Trochę się boję, ale wrzucam. Zdjęcia nowa rabatka jeszcze nie do końca wykończona bo zabrakło kory
Tak było

A tak po zmianach
od lewej

od prawej
i jeszcze jedno ujęcie

Zdjęcia robiłam o świcie z okien na piętrze. Od lewej cisy, przed nimi trzmieliny żółtozielone, przed nimi jakby skalniaczek z sosenkami i jałowcem, przed nim rododendron 3 małe kulki bukszpanowe i na samym przodzie azalia.
A w prawo od cisów 3 forsycje, przed nimi 2 hortensje, dalej dwie koniki, przed nimi też 2 hortensje, a dalej 2 cisy. Pomiędzy azaliami fioletowe szyszki (nie wiem jak się nazywają ze starej rabatki, po prawej przed cisami tawułki, których nie widać jakoś na zdjęciach bo zbyt delikatne. Przed rabatką posiana trawa, bo stara rabata była szersza. Co wy na to?

Pozostaje jeszcze problem studni. Do rabatki nie mogłam jej wciągnąć bo byłaby za szeroka, tak mi się wydawało. Mam taki pomysł aby przesłonić ją obwódką bukszpanową a na środek dużą donicę z jakimś kwiatem/drzewkiem. Czy to się sprawdzi?

Sobie też wklejam na pamiątkę

Lepiej taka dostojna siwizna, niż twarz wykrzywiona botoksem....czasami wychodzi karykaturalnie

Poękne zmroźone zdjęcia ... Po prostu ciężko mi sobie wyobrazić ,źe u Ciebie tak zimno kiedy ja sobie wczoraj na tarasie robiłam pidzama party ...zastraszająco są te róźnice temperatur ....ale i tak naj naj podobała mi się Ryża .. Czymś Ty ją zwabiła ?? Przyznaj no siem

Ściskam mocno

Oj tam, oj tam taka kolej rzeczy....nas też przeca szron dopada....tyko, my siem farbujemy

Ania, u Was już "kwiaty w cukrze"??????
U mnie takie mgły, że nawet jak temperatura spadła dwa dni temu do -2, to wszystkie jednoroczne i nawet dalie żyją. Dzisiaj było słoneczko, a po nowej 14-tej znowu przyszła mgła. W Krakowie od wczoraj kicha totalna, w ogóle jak się zjedzie parę kilometrów z mojej górki, to kicha.
Zdjęcia swoją drogą pięknie wyszły, więc się zachwycam i wzdrygam na zmianę.

Obrazki dla gości sie kończą.. walicie dziś drzwiami i oknami

Ale malowniczy drań jest .. taki artysta od siedmiu boleści.. tu tworzy arcydzieła, a tam sieje zniszczenie

Brrr zimno było dziś i straszno.
Na rozgrzewkę... letnich wspomnień czar:

Aniu, szron choć bezwzględny to jednak malowniczy....sory, taki klimat
Pozdrawiam i udanego tygodnia życzę