'Chashitsu' - Herbaciarnia japońska, ogród trójkątny
17:38, 12 paź 2014
Agnieszko,
-co byś długo nie czekała i korzystając,że mam wolną chwilę to wrzucam mały opis - który Ci obiecywałem oraz parę fotek dotyczących sposobu wykonania a raczej zamocowania traw na starym konarze. Chciałem aby ten mój krótki instruktaż był w miarę czytelny dla wszystkich w odbiorze i prosty do wykonania prze Ciebie (lub inną ogrodniczkę) ale najlepiej "zagonić" do tego zadania tę męską część ogrodnika.
I tak do wykonania potrzebne są narzędzia:
..wiertarka, piła elektryczna ( w tym przypadku użyłem wyrzynarki),nożyczki, taker (czyli zszywacz+zszywki) oraz wiertło tzw.motylkowe to wywiercania otworów w drzewie ( średnica wiertła musi być taka jak listewki- fotka poniżej)
..no tu materiały:
.. jeśli chcesz umieszczać trawki w doniczkach to musisz obciąć dno aby weszło w tzw. pachę drzewa(fotki poniżej)
..no i musisz też mieć uprzednio zakupione trawy , które są potrzebne do wykonania całej tej aranżacji na drzewie.
Z materiałów jakie będzie potrzeba jak widzisz fotka wyżej to:
ziemia na uzupełnienie siatka na krety, folia a także zastosowałem klej wikol (to białe w butelce).
Wykonanie:
- siatkę tę na krety tniesz na pasek (szerokość i długość musisz Sama dobrać poprzez przymierzenie do wysokości doniczki z trawą (lub bez doniczki) aby nie wyszło Ci za płytko. Jeśli jest ok - to zszywaczem przymocowujesz do drzewa a od wewnątrz dajesz folię aby ziemia nie wysypywała się na zewnątrz przez otworki w siatce (fotka poniżej)
...i mniej więcej efekt końcowy naszej pracy wygląda tak:
To jest wersja z samą folią i podwójną siatką a teraz opis z tzw. wzmocnieniem czyli zamontowanymi listewkami które aby zamontować musimy wywiercić otwory wiertarką z wiertłem motylkowym. Listewkę uprzednio tniemy na równe odcinki zamaczamy w kleju wikolowym tę stroną która idzie do wewnątrz i wkładamy do otworów. Potem folia i siatka dwa razy, no i wychodzi mniej więcej tak:
Oczywiście trzeba czasu aby całkowicie pnącze pochłonęło i zakryło tę siatkę od spodu ale to tylko kwestia czasu. Ta metoda też jest eksperymentem i trzeba sobie zdać sprawę że podczas spadków temperatur trzeba będzie zabezpieczać (czytaj: okrywać przed mrozem). Ale na tę chwilę efekt jaki uzyskałem jest taki i myślę że cieszy oczy a jak przetrwa to wszystko do następnego sezonu to dopiero będzie radocha:
Agnieszko pozdrawiam Cię oraz wszystkich ogrodników, którzy zainspirują się tą dość oryginalną aranżacją.
pozdrawiam
Jan
ps,
..wychodzę z założenia, że jak się ma małą przestrzeń ogrodową a chce się wiele upchać roślin to trzeba troszeczkę poeksperymentować - choćby i nawet z trawami na drzewie.