Dzięki Sebek Ja mam nadzieję, że ona dopiero będzie wyglądać. W sumie jeszcze w maju wszyscy dziwnie się na mnie patrzyli jak tłumaczyłam swoją wizję. Miałam parę kępek przyciętej mikroskopijnej lawendy i żwirownię.
A ja jako architekt krajobrazu interesuje się Waszym stoiskiem. Zresztą tak jak przy urządzeniu ogrodu (co widać na tym forum) nie trzeba mieć kierunkowego wykształcenia. Tak też można być zwykłym klientem żeby zauważyć że stoiskiem zajmują się pracownicy z łapanki.
Ja również witam wszystkich serdecznie.
Cieszę się, że są tacy którym podoba się to co robię.
Ja też jestem za tym o czym pisze Sebek. I mąż mój, i tato był.
Ale warzywniak jest nietykalny i basta
Sebek - dziękuję za wsparcie annka - radzę skontaktować się konkretnie z obsługą danego sklepu Jeżeli rośliny faktycznie są zaniedbane to zwykle wina braku dobrego nadzoru nad obsługą...jednak to nie moja działka
Ja osobiście akurat doradzam ekspercko także jako architekt krajobrazu, stąd zainteresowanie moje m.in. tym konkretnym wątkiem
Pozdrawiam, Wojtek
Ekspert Leroy Merlin