Zazdroszczę ładnej pogody. Obserwuję prognozy pogody i są rejony, w ktorych macie piękną złotą jesień, ktorej w moim rejonie mi tak brakuje.
Oj podlewa i to z krótkimi przerwami.
Dokladnie, na tylach będzie warzywnik, ale od strony trawnika chodzi mi po glowie rabata różana...Kiedyś, jak mi się nie zmieni.
Cieszę sie razem z Tobą. Do mnie też wczoraj po 5 miesiącach dotarł elektronik by mi kabelki ponaprawiac w systemie. A juz myslalam, ze nie dojedzie i nie zobaczę na oczy manipulatora wartego ponad 1000zł. Rub rum chcesz sprobować przezimować? Ja moje mam w donicy, ale przyznam, że zaniedbałam je i takie suche wiechcie stoją. Muszę do nich zajrzeć.
Trzymam kciuki za sprawna akcję dach i zadowolenie z fachmanów.
No właśnie Ewa, czytalam, że dach skończony. Czekam na zdjęcia. Już ja coś wiem na temat tego, jaka pogoda. Wczoraj doświadczylam wszelakich jej czynników na własnej skórze. Tak więc nie dziwię Ci się, że nawet z aparatem nie chce Ci sie wyjść do ogrodu, jeśli nie musisz...Ale nie zapomnij o obcykaniu ambrowców, bo chwila moment i będzie za późno...
Huraaaaaa!
Przyjechali cieśle zabezpieczyć dach.
Pan powiedział, że poprzestawiał terminy, bo dach nie może czekać.
Szkoda, że pierwsza firma tak nie myślała...
Nawet jeden pan poprzestawiał mi doniczki z rubrum i obiecali, że nie zadepczą moich sadzonek hameln
Oj, Renia
No to podeślij trochę twoich pinów
Możesz cały foldech na priv
Tylko wiesz, jak zaoram, to u mnie będę musiała wyciąć jodłę na przodzie, co jest pamiątką po moim tacie
Gdyby jej nie było, pewnie już bym miała szpaler...
Może jeszcze kiedyś, jak się u ciebie napatrzę ... A jodła sie zestarzeje ...
18 lat u mnie już ma
Polinko, na większe posiedzenie robimy kącik w głębi, gdzie nam nie zaglądają do talerzy
Jak skończymy z dachem, na wiosnę zrobimy trawniczek i będzie przyjemny zakątek lawendowy
Na tarasie lubię sobie usiąść, wypić szybką kawkę i popatrzeć na ogródek i motylki latem
Zawsze wtedy coś wymyślę i nie zdążę kawy wypić, hi, hi
Łucjo, fajny pomysł z posadzeniem w truskawkach.
To mi się podoba. Chyba spróbuję
Haniu, bardzo dziękuję za rady. To może wypróbuję. Będę w poniedziałek w mieście, jak w ogrodniczym będzie czosnek jary - to kupię. Jak nie, to wezmę taki ze spożywczego
Nie mam wiele do stracenia. Miejsca osobno nie zajmie, bo w truskawki posadzę.
Dzięki za wyrozumiałość i cieszę się razem z Tobą na panów od dachu
Moi może w następnym tygodniu. Przekładaja te terminy ale nie mam do nich pretensji bo wiem, że przyjdą Mój eM budowlaniec to wiem co nieco o terminowości
Berberysy piękne i tylko czekac dwa,trzy lata aż smaragdy urosną i przechodnie nie będą zaglądać co spożywacie na tarasie
Mireczko, nie problem ze zgromadzeniem roelin, tylko z miejscem na rabacie. Moja od żywopłotu ma 1,70 m.
Więcej się nie udało ukraść.
U Ewy jest szeroko. Wszystko ma swoje miejsce. Oddycha.
Rabata jest długa i szeroka. I w tym jej urok. I tak kocimiętka kładzie się na bukszpany...
Ale jest cudna w masie.
A ja mam miniaturkę tego, co mogłam zmieścić. Na hortki u mnie nie ma miejsca tam.
Dlatego się obawiam, czy będzie efekt u mnie.
U ciebie będzie dość miejsca. Będzie pięknie.
Ewa ma jeszcze klony.
Ale pojedyncze ząbki?
I to się rozrośnie za rok?
Edit:
Doczytałam, że musi to być czosnek ozimy - jest mrozoodporny.
Sadzi się w miejscu po ogórkach, pomidorach, sałacie ...
To chyba nie może być taki ze sklepu spożywczego. Wyczytałam, że ma konkretne nazwy.
Dam sobie spokój. Jutro muszę iść do lasu po zielone na stroiki.
I jutro może będę się MOCNO cieszyć.
Czekam do rana, by nie zapeszyć
Super, że masz je. Ta rabata mi się śni po nocach
Mam od Ewy tą kocimiętkę.
Nie mam tyle miejsca, co Ewa, ale zrobiłam rabatę:
kocimiętka, szałwia, jeżówki, perovska. Z tyłu będzie werbena jeszcze
Sadzonki miałam wysiane swoje. Jeszcze nie kwitły. Mam nadzieję, że w przyszłym roku zakwitną
Nasadzenia robiłam w sierpniu. Ciekawa jestem efektu
Polinko, teraz się sporo dzieje, każdy stara się przed zimą ogarnąć ogród, rozbudowy, przeróbki ...
Na forum brak czasu, czasami nie zdążam nic napisać nawet u siebie, czasami zaglądam na dobranoc do moich stałych wątków i czytam, czasami dam radę odpisać, ale nie ręczę za słownictwo pisane z telefonu, kiedy zasypiam. Modne ostatnio stało się z tego powodu "sadzenie członków", zamiast czosnków, hi, hi
Nie przepraszaj, czasem wpadnij, jak ci sił i czasu starczy
Jutro może wpadną moi panowie od dachu. Czekam na potwierdzenie. Dokupiłam nową papę, bo podbitka będzie wymieniana i dwie belki...
Czemu ta papa taka droga?
Remonty kosztują
Buziaki Polinko.
Zobacz, jak się moje berberysy przy tarasie wybarwiły pięknie:
Taki widok mam z salonu. Jak podrosną szmaragdy, zasłonią ulicę I będą zielonym tłem dla berberysów.
Dziękuję Jolu. Tak patrzę na fotki i stwierdzam, ze mimo drobnych kwiatów, jednak są w tym roku wyższe.
Nie cięłam drastycznie, w przyszłym roku jednak zaryzykuję z mocnym cięciem. I szpaler muszę rozsadzić z większymi odstępami.
Żeby u mnie chciała zamieszkać, to byłoby fajnie
Zeszłoroczne niemal wszystkie zmarzły - te z siewu...
Miałam od Ewy, ale wypuściła kawałek, reszta martwa... Czyli zaczynam od małej sadzonki.
Teraz mam z siewu Moundry i sadzonki od Hogaty Hameln. Jak przeżyją, będzie super. Jak nie, zamówię wiosną ostatni raz. Tym razem ze szkółki
I spróbuję jeszcze raz z wysiewem. Ale wiem, ze nasionka trzeba przemrozić
Aaaa, doczytałam, by po nastaniu przymrozków związać rozplenice i lekko zakopczykować korą. Musze korę zakupić ...