Iwk4 napisał(a)

Huraaaaaa!
Przyjechali cieśle zabezpieczyć dach.
Pan powiedział, że poprzestawiał terminy, bo dach nie może czekać.
Szkoda, że pierwsza firma tak nie myślała...

Nawet jeden pan poprzestawiał mi doniczki z rubrum i obiecali, że nie zadepczą moich sadzonek hameln

Cieszę sie razem z Tobą. Do mnie też wczoraj po 5 miesiącach dotarł elektronik by mi kabelki ponaprawiac w systemie. A juz myslalam, ze nie dojedzie i nie zobaczę na oczy manipulatora wartego ponad 1000zł. Rub rum chcesz sprobować przezimować? Ja moje mam w donicy, ale przyznam, że zaniedbałam je i takie suche wiechcie stoją. Muszę do nich zajrzeć.
Trzymam kciuki za sprawna akcję dach i zadowolenie z fachmanów.

Iwonko, piękny jesienny ogród
Cieszę się, że w końcu trafiłaś na porządną ekipę i zrobią wszystko tak jak ma być i nic nie zniszczą

Iwonko duzo do tyłu musiałam cofać ...ale fotki nadrobiłam ....masz bardzo ładnie skomponowane rabaty ...wszystko takie spójne i koloru tez dość duzo jest.

PS. nie doczytałam o co chodzi z dachem ale dobrze że sie robi

ten buk w kółeczku niesamowicie się przebarwił
wygląda mi na to, że ścięłaś tawułę wczesną i że nie będzie ci ładnie kwitła wiosną
musiałaś ją obciąć?

Gosiu, mały buk się pięknie przebarwił na miedziany kolor, a większy - ta sama odmiana jeszcze nie. Nie wiem, od czego to zależy.

Co do tawuły, czasami, jak roślinki czegoś nie wiedzą, to zachowują się tak, jak oczekujemy tego od nich.
Tawuła w maju 2015 rozrastała się, a ja na rabacie chciałam coś więcej, niż samą tawułę.

Postanowiłam ją ciąć i ograniczać. Powiększyłam rabatę, dosadziłam wrzosy, Irgę i bukszpan ...
Tawułę po kwitnięciu pocięłam w kulkę.
Tak kwitła w maju 2016:
tak zaczynała:

Potem znowu ją obcięłam w kulkę. Zobaczę wiosną, jak będzie. Kwitnie u mnie na początku maja

Co do czosnków w lawendzie -lawendy już nie będę cięła. Ma malutkie przyrosty, zagęściła się po wierzchu, tak robi znajoma, która wiosną lawendy już nie tnie. Podobają mi się z niej takie poduszeczki

Blyxa, ja nigdy czosnku nie sadziłam, ale spróbuję, skoro to takie proste.
Posadzę w truskawki. Albo w byliny, jak Hanusia radzi

Iza, będę w poniedziałek w mieście, sprawdzę w ogrodniczym, czy mają. Jak nie, to posadzę taki ze sklepu
Radość z cieśli jest. Po traumatycznych przeżyciach z niesłowną poprzednią firmą, póki nie pojawili się na podwórku, nie wierzyłam, jak dostałam wczoraj potwierdzenie, że będą...

Panowie pojechali dopiero, jak się zrobiło ciemno. W poniedziałek przyjadą jeszcze dokończyć. Powiedziałam im, że z ich przyjazdu bardziej się cieszę, niż z przyjazdu męża. Uśmiali się.
A Zbyszek tylko dziś mówił: widziałaś prawdziwych fachowców? Zobacz przez okno, nawet trociny po sobie zamiatają. Stare deski i łaty złożone we wskazanym miejscu do pocięcia na opał, papa stara zdjęta na jedną kupkę. Po ciemku rozbierali rusztowanie, bo nie może zostać rozstawione na niedzielę Każdy gwóźdź pozbierany, który spadł, ... wkoło porządeczek

Tereniu, u mnie już było poniżej zera. Następnego dnia spadło sporo liści.
Dziś patrzyłam na Vanilki, też gubią listki

Dziś padał grad. Wiało, a potem wyszło słoneczko.
Zdążyłam po południu posadzić resztę cebulek. Nie mam tego dużo, ale na większości rabat coś będzie kwitło ...
Tylko gdzie mi się zapodziały Van Eijki? Będzie wiosną niespodzianka, hi, hi

Klony są fajne. Pięknie się jesienią przebarwiają. Podobają mi się japońskie, ale u mnie dwa razy miałam i nie przetrwały ...
Ps. Tereniu, Zbyszek właśnie zobaczył twój awtarek. Bardzo mu sie spodobał Ipomyśleć, ze tak długo się ukrywałaś

Pomacham chociaż, że byłam

Beatko, zebrałam z rubrum nasionka. Trochę nie mam miejsca, by przechować ją, w garażu nie da rady, a w domu za ciepło. W domu przechowam natomiast werbenę i będę przez zimę robić sadzonki.
Słowni fachowcy cieszą. Gorzej, jak sen z powiek spędzają
Człowiek czuje niemoc, że sam nie może ...
Panowie przygotują dachy do położenia blachy... Potem będę czekać w kolejce. Ale już nie będzie zaciekać. Jak ja się cieszę

Aniu, dobrze trafiłam. Tylko czemu nie za pierwszym razem? Może na wszystko musi być odpowiedni czas ? ...
dziś patrzyłam na ogród, na spadające liście, zmrożone kwiaty. Za chwilę będzie smutno ...
Muszę jeszcze zadołować sadzonki bukszpanów i przesiać kompost ...
Pochowam narzędzia, może zrobię jeszcze porządek z doniczkami ...

Czy narzędzia trzeba na zimę nasmarować? Czym? Chodzi o to, by np. nożyce nie rdzewiały ...

Jystynko, czasami mi się wydaje, że za kolorowo ...
Ale patrząc na fotki z tego roku, bardziej mnie cieszą, jak zeszłoroczne ...
Jak ja mogłam zachwycać się takim rozkopanym ogrodem rok temu ?
Chyba zachwycałam się oczami wyobraźni, hi, hi

Na temat dachu w skrócie napiszę: Mamy garaż wolnostojący z pomieszczeniem gospodarczym i wiatą na opał. Część z garażem jest starsza, stoi kilka lat, przykryta papą, czas najwyższy, by przykryć blachą... Pod koniec czerwca umówiliśmy się z cieślami, zakupiliśmy materiał, został rozebrany erkiel, ma być prosty dach, miejsce zostało tylko zakryte folią ...
Firma niesłowna, przesuwała terminy, w końcu nie odebrali telefonu... Dwa tygodnie temu straciłam wszelką nadzieję, znalazłam inną firmę. Szef po ludzku, stwierdził, ze dach trzeba natychmiast zabezpieczyć, umówiliśmy się na wykonanie, dziś przyjechali raniutko, pracowali do ciemna, mimo soboty, by już nic nie zaciekało ... W poniedziałek szlify, a na blachę będę juz czekać w kolejce wg zleceń ... Kamień z serca mi spadł

asiak napisał(a)

Pomacham chociaż, że byłam

Asiu, odmachuję