dzięki Agnieszko, Joku i Kondzio

no, nie było mnie, a właściwie zaglądam czasem ale nie piszę, jakoś nie mogę się zmobilizować, za dużo ogrodów teraz, nie nadążam i nie ogarniam...
Agnieszko, ten większy staw jest na końcu naszych'włości', po prostu woda spływa do niego fosą, wybudowany to za dużo powiedziane...ale może kiedyś powstanie z niego taki w miarę naturalny staw
Joku, droga nie sprawuje sie najlepiej, po ulewach trochę kamienia ( klińca ) spłynęło, ale załatwiłam w gminie, że wykonali nam przeszło 300 m fosy ( tylko wykopana)i na końcu ten nowy staw powstaje...
rabaty sie rozrosły, to prawda, ta druga kolista ying-yang skończona ale też czekam aż rośliny będą miały zaplanowane rozmiary, w każdym razie bukszpaniki na niej b. dobrze sie sprawują...
pozdrawiam Was serdecznie

i to drugie koło ying-yang