Oto mój Phantom - zakupiony na zielongórskiej gieldzie 2 tygodnie temu - ale już teraz jestem nim zauroczona - mimo ogromnej ulewy dzisiejszej nocy kwiaty się tak mocno nie pokłądają i myślę, że w nastepnym roku będą jeszcze mocniejsze:
Dzięki Ogrodowisku zakochałam się w hortensjach - mam:
Limelight (posadzona tydzień temu, więc mam nadzieję, że za kilka lat będzię taka ładna jak u niektórych z Was) :
Zamierzam jednak wykopać tę pęcherznicę złotą, która jest za limką i zostawić tylkę pęcherznicę czerwoną, aby był ładny kontrast
Scieżka od zachodniej strony domu musiała byc nieco zmodyfikowana, jak już wcześniej pisałam zielone bukszpany dostały jakiejś zarazy i musimeliśmy je wszystkie wymienić na te o złotych listach. Nowe bukszpany są bardzo odporne na mrozy i choroby i jesteśmy z ich bardzo zadowoleni - najpiękniej wyglądają wiosną i latem - jakby całe się "paliły" w słońcu Zobaczcie sami
Oczywiście papillonki jak zwykle na posterunku
Katalpa bardzo mocno urosła przez te dwa lata - myślę o jej przycięciu, ale jakoś mi trochę szkoda
I co padało? Jak noc? U nas wilgotno, krople na barierkach wiszą, cyba padało jeszcze. Poranek ciepły, dość pochmurny.
A ja cholery dostaję, bo co ja zrobię przewiew i wyjde na chwilę (np. zeby podlac na dworzu), to gdy wrócę wszystko szczelnie zamkniete. "Bo robaki lecą" . Ze 2 dni temu myślałam, że trupem padnę od zawiesiny i upału (sypialnia od zachodu), gdy weszłam do niej po zagarowaniu na Ogrodowisku. Drzwi balkonowe szczelnie zamkniete, drzwi od sypialni na korytarz - to samo, zero ruchu powietrza, w łozku duzy chłop i dziewczynka, chrapią, upoceni, rozkopani. Ale im robaki lecą... Po ciemku im lecą na pietro, masowo... Ile tych robaków wleci? To lepiej na udar zejśc czy być w pupę ukąsanym?
Miłego dnia Aniu Lecę do obowiązków
Witam.
Ja nie nawoziłem już miesiąc mojego trawnika, po skoszeniu wygląda tak:
zastanawiam się w jaki sposób mu pomóc. czy teraz pożyczyć areator i go napowietrzyć po czym nawozić i podlewać? czy tylko kosić?
dodam że mój trawnik jest na podłożu gliniastym, strasznie twardym, ciężko szpadel wbić w ziemię.
Odświeżam moje pytanie bo naprawdę nie wiem co zrobić na tej części ogrodu.
Jest to ściana wschodnia.
Zrobiłam rysunek dla lepszego rozeznania.Zaznaczyłam na nim to co jest i chciałbym zostawić.Natomiast pozostałych roślin nie rysowałam,mogę je poprzesadzać ,jałowców nie znaczyłam bo rezygnuję z nich -są nieodpowiednie a chcę by ogród wyglądał "lekko" i w niezbyt wielu kolorach.
Obecnie kolory w moim ogrodzie to czerwień-róż, biel-krem , z dodatkiem koloru lawendowego
Proszę poradźcie