Joanka napisał(a)

No właśnie.... a ja zapomniałam, jakoś wesela zawsze kojarzą mi się z sobotami

No właśnie - ja tylko na takie chodziłem

Aha

No to fajnie

Dzięki

Sebek nie dawno wróciłam , połaziłam po moim ogrodzie, trochę zdjęć zrobiłam, muszę donice dla kordylin jutro kupić

Widzę, że spotkanie było super, widoki mają tam piękne.

Roślinki super wyglądają - posadziłaś już?

Syla napisał(a)



Co ten sąsiad posadził na płocie? A dalej aż przelazło na Twoją stronę! Dobrze, że posadziliście te świerki. A coś przed nimi będzie? Uchyl rąbka tajemnicy .... Proszę....

Posadzone ma derenie pół metra od siatki . Dałam mu wskazówki odnoście ich formowania i że tak można aby wyglądały piękniej ale jest niereformowalny i koniec i kropka jak mawia mój Kuba.

Uwielbiam takie teksty - dzieci w bawełnę nie owijają Ale chociaż mógłby skosić tą trawę...

Ale bardzo fajnie te serby wyglądają - śliczne okazy i takie gęściutkie

No fakt, bo co jak co, ale na brak pogody na wyjeździe to Ty Sebek nie będziesz narzekał

Racja, a niech od 24 lipca co chwilę pada na południu, żeby roślinki przeżyły moją nieobecność

Ale tam jest cudnie, a jakie zadbane te wszystkie obwódki

No nie mów, że będziesz dźwigać sama te świerki...

Jaka tam jesień - ja chcę lato!!!

No mi tylko chodziło o to, aby właśnie dociągnąć rabatę do tego betonu po kątem prostym

Ale przepięknie wtedy Ci kwitły te pelargonie

No mi to na pewno się przyda

Spójrz Sebek na drugie zdjęcie w wątku. Pomysłowy Dobromir, mój tato, wylał pod płotem pas betonu. Teraz został zasypany korą. Wcześniej trawnik rósł na całej działce, a pas betonu ułatwiał koszenie trawnika. Jak ogród był zakładany nie było właściwie żadnej mody na ogrody. Cała działka (no, 3/4, ale o tym za chwilę) została obsiana trawą i na hurra, gdzie wolne miejsce tam wsadzane było drzewko i krzaczek. Dopiero kilka ,4-5 lat temu, zaczęliśmy "porządkować" ogród po swojemu i "wypchnęliśmy" rośliny pod płot.
Dużo jeszcze mu brakuje do naszej wizji ogrodu.Przede wszystkim na środku trawnika wylany jest "tarasik" otoczony pergolami. Teraz pergole osłaniają nas od ulicy, ale zasłaniają widok na utworzone rabaty. Niestety zostaną zlikwidowane dopiero, kiedy krzewy i drzewa rozrosną sie na tyle, że będziemy niewidoczni zza płotu. Myślę, że to jeszcze rok, może dwa.

Zdjęcie zeszłoroczne. W tym roku mniej w ogrodzie jest mniej czerwieni. Było jej zdecydowanie za dużo:

Agnieszka napisał(a)



Pendula to chyba znaczy wisząca, więc pewnie sam od siebie ma taki pokrój

No tak, ale jak się chce uzyskać szerszy parasol niż taki "złożony" wzdłuż pnia, to zapewne potrzebne są jakieś podpory. Albo odpowiednie cięcie z zostawianiem pąków na zewnątrz. Tak to sobie wyobrażam...

O, to..to
Cięcie powoduje zagęszczenie korony i utworzenie rozłozystego parasola.

Pewnie jedno i drugie Aguś - choć po takim sadzeniu to pewnie niedługo zmiecie ich i zasną wszyscy

Myślę, że z upływem lat parasol będzie się rozszerzać - coś jak u wierzby Iwy.

No śliczne

Sebek napisał(a)

Pendula to chyba znaczy wisząca, więc pewnie sam od siebie ma taki pokrój

No tak, ale jak się chce uzyskać szerszy parasol niż taki "złożony" wzdłuż pnia, to zapewne potrzebne są jakieś podpory. Albo odpowiednie cięcie z zostawianiem pąków na zewnątrz. Tak to sobie wyobrażam...