Wieczorkiem pokropiło i pokazała się tęcza
wcześniej byłam w ogrodzie, no i jak zawsze kilka fotek
Ogórki i fasolka
przetacznik
lawenda i Chopin
La Gioconda
Papageno i Prim White
Rhapsody in Blue i Incrediball
Aaaa i werbena pokazuje pączki. Od Małej Mi szybciej. Moje siewy jeszcze trochę. Dziwi mnie różnica w wyglądzie liści. Moje siewki mają strasznie szerokie.
Nie wiem czy je tu widać Niedługo wyłonią się spośród miskantów.
droga ? ... Małgosiu same nudy polskim busem podróżowaliśmy (o ile dla 100 km to określenie również ma zastosowanie ) ... więc Kielce - Kraków bez emocji specjalnych ... no może przereklamowany komfort troszku ... albowiem kierowca piętro niżej więc pasażerowie powyżej zdani na kulturę własną (a tu biegunowo raczej) i na samych siebie ... ale 2 godziny to przeżyłam
kocimietka i krakowska ... brukowana uliczka z widokiem na Wawel ... smakuje bosssko ...
Irenko Kraków polecam ... w tym mieście nie można się nudzić ... na każdym kroku oczy ... uszy ... zmysły spotykają coś co każe się zatrzymać ... zachwycić ... w zwykłym miejscu ... ze znanego utworu ... w tej tylko chwili uliczny skrzypek zrobi magię ... ... uwielbiam to ... zwłaszcza gdy spędza się czas z przyjaciółmi ...
u nas jeszcze daleka droga do "mania vel miecia " ogrodu ale to co jest ... kompozycje, które wypaliły i cieszą to moja wielka pardubicka ... działamy dalej ...
nie wiem czy wytrzymam z przekwitłymi ... ale nawet jeżeli nie to samo podzielenie posiadanych krzaczków na wiosnę zwilokrotni mi stan posiadania ... to co obecnie stanowi ciąg 2 metrów 2 lata temu było 1 sadzonką ... mimo woli oczywiście ...
Madziu, ja bym ten fragment zagospodarowała... przede wszystkim - albo rząd kul, albo szpaler rozplenicy
a w trefnym kwadracie od ściany: wysokie miskanty ew. do pnącza które rośnie dosadzić powojnik, a niżej łąkę bylin i traw - piwonie, szałwie, czyściec wełnisty, krwawniki, jeżówki, mikołajki, ostróżki, werbena i wszystko w stipie. Kolory pastelowe, kobiece - niebieski (w odcieniach), srebrny, biały, róż (w odcieniach)
Ogródek mojej sąsiadki tak wygląda. Kosmosy czyli odętki rozsiewają się jej z roku na rok dosłownie wszędzie. Głuszą jej inne rośliny, więc wiosną wyrywa całe naręcza, a latem i tak pół ogrodu wygląda właśnie tak - morze kosmosów. Zawsze obdarowuje mnie bukietami do wazonu. Ja wysiałam u siebie w ubiegłym roku odmianę pełną o podwójnych płatkach, ale tylko jeden kwiat z tego był, za to te zwykłe rosły jak oszalałe, bez podlewania, na piachu i wdzięczyły się całe lato
uuuu nikt nie zagląda do mnie :/ aaale nie szkodzi
i tak dam zdjęcia moze ktoś sie pokusi
nie ma mnie czesto ale ogród, ogrodowisko wciąż tu wracam tak jak codziennie do moich roślin.
a wiec zdjęcia z dzisiejszego spaceru
czy ogród noca śpi??? czy tylko nasze oczy nie widza jego piekna...