Nie dziękuj, mają rosnąć i potem można dopiero
tak się zastanawiam wrzosy czy wrzośce, co lepiej więcej mieć
a dziś o poranku mgła, codziennie tak
tu w donicy i bakopa i surfinia była, została pożarta..
ostróżka drugi raz
niskie rozplenice coraz bardziej kwitną
ale rok temu było lepiej
Będę kusić tyle u nich powierzchni, cały rok produkcja, słońce, ciepło i wilgoć, idealnie
I to chyba właśnie stamtąd wszystko do nas przyszło
z plantacji najbardziej chorują te jasne, co nie robię, stale chore, jedynie jak ich nie tnę, jako tako...
ale też te zielone po cięciu dostają choróbsko, coś tak jakoś mi się to chorowanie z cięciem wiąże, przed były idealne; o narzędzia dbam, ostrzę i odkażam....chyba, że wyjątkowo aura im nie sprzyjała...będę obserwować, jak dalej z nimi będzie
a tu mój jedyny zdrowy okaz z tych jasnych
Trawy bardzo polubiłam, zmieniają ogród, dodają zwiewności i na jesień zachwycają Bogusia, może wybierz odmiany strzeliste, jak miskant ML i gdzieś wśród roślin wciśniesz, albo sezonowe rozplenice Rubrum dla akcentu, coś wygospodarujesz
No właśnie, to co się dzieje? może deszcze coś w sobie miały i dlatego te choroby, no nie wiem, co myśleć..już nie tnę i nie poprawiam aż do przyszłego roku, bo to jeszcze bardziej osłabia...też pryskać będę te jasne, zielone się odbudowały
Kasiu, do zobaczenia zaraz 28, o rany, jak ten czas leci!
ufff...to co nie lubię, jałowce do cięcia
te złocienie będę ciąć, jak marcinki, bo zbyt się wykładają, chyba że eksmituję i dam coś innego...bukszpany? kolejne do cięcia? myślę
marunę bardzo lubię