okrywowa The fairy wreszcie pokazała co potrafi ...

I inna ławeczka

U mnie ciagle byly problemy z internetem no i dzis zamieszcze obiecane zdjecia Pięknie wszystko kwitnie jeszcze i jest hortensjowo i kolorowo, trawy pieknie ozdabiaja ogrod. Kwitną dalie, roze, werbeny.

To z wczoraj

A tak ogólnie - lili chyba jednak za zimno - pąk się nie otwiera A taka miała być ładna...


A dziś rano

Ławeczka w parku


3 ładne świerki Conica


rabata na skarpie okolona kwitnącą trawą






i kolejny fragment, przypomina mi irgę

Malgosik napisał(a)

drzewo w dużej bergeniowej skarpetce

podoba mi się

tojeść nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa ... ścięłam to co przekwitło ... są nowe i mnóstwo w pełnej gotowości







puste miejsce czeka na kulki bukszpanowe ... obrzeża robią co mogą ... a rozplenice to absolutny strzał w środek traczy ... uwielbiam wracać do domku witają mnie pieknie





niestety dopiero zaczynają ... kilka kitek a ja mam tyyyle !!! radości

Róż i czerwień



byliny


ta miała piękny kolor, co to?

Luki napisał(a)

Łukaszu cóż to za odmiana żurawki z pierwszego zdjęcia, odcień brzoskwiniowy, widoczne nerwy, powyżej jest (chyba ) hakonechloa ?!

hanka_andrus napisał(a)

OGŁOSZENIE !!!

Proponujemy spotkanie dnia 6 września w ogrodach pokazowych Hortulus.
Wszystkich zainteresowanych kieruje do wątku założonego w spotkaniach .

Właśnie dzisiaj byłam w tych nowych ogrodach i w grabowym labiryncie. Pokonaliśmy go z synem szybciutko

Jesenik

róże okrywowe w obwódce




drzewo w dużej bergeniowej skarpetce




donice

Park Zdrojowy w Głuchołazach

pałac w Mosznej i park



ogromniaste różaneczniki, wiosną musi być tam pięknie

Tuje aureospicata sadzone były dość późno w tym roku, pod koniec kwietnia, kopane. W szkółce rosły w gliniastej ziemi, bryła miała średnicę ok. 30 cm, więc nie za duża, jak do takiej masy, większość ok 170 cm wys. i metr szerokości.
Sadziłam je podsypując ziemią do iglaków, reszta to nawieziona ziemia, według mnie niezbyt wartościowa. Był systematycznie pielone, podlewane. Podkoniec lipca zaczęły się przebarwiać, te które rosną w cieniu, ale i pojedyncze sztuki w szpalerze nasłonecznionym, wyglądają zdrowo. Większość jednak przybiera łososiowo-pomarańczowy i bladozielony kolor, jakby robiły się przezroczyste , gałązki robią się bardzo kruche, a następnie schną.
Odkopałam jedną, bryła jest strasznie zbita, gliniasta, jakby wcale nie rozluźniła się od sadzenia, korzenie białe, mało przyrośnięte. W większości korzenie rosną tuż pod powierzchnią ziemi, przy podlewaniu odsłaniają się, Robali żadnych nie stwierdziłam.
Wczoraj zgarnęłam pod nimi ziemię, których rosły, delikatnie, żeby nie uszkodzić korzeni, podsypałam dobrego czarnoziemu (nie do iglaków) i sypnęłam wokół pnia trochę piasku, żeby rozluźnić tą gliniastą bryłę. Jutro będę wysypywać korą. Co jeszcze mogę zrobić, żeby je uratować? Myślałam o dość mocnym przycięciu, żeby skorygować ich masę, ale czy nie za późno? I czy to nie pobudzi ich do wzrostu, a osłabi korzenie?

Te rude przebarwienia widoczne na zdjęciach, to nie są jeszcze suche gałęzie, tylko odbarwione, ale z pewnością niedługo takie będą...

Kilka przyrodniczych fotek z mojego wyjazdu.

Zlate Hory - zieleń miejska



podobały mi się te rozrzucone poduszeczki w żwirku

Moja rabata w trakcie przebudowy Tak jak pisałam, chciałam zostawić dwie tuje przy furtce i z drugiej strony jedną tuję. Reszta do wykopania. Wsadziłam trzy hortensje ogrodowe i chciałabym żeby tam rosły Karmnik dostanie nową "nóżkę". I co dalej???