Na kolkwicji pojawiają się kwiaty na przełomie maja i czerwca. Kiedy kwiatki opadają, trochę ich jest na ziemi (u mnie na tarasie muszę po niej pozamiatać). Ale drugi krzew młody (ostatnie zdjęcie) na rabatce jest bezproblemowy. Na początku krzewu nie cięłam, nie wiedziałam, że można. Kilka lat temu (ok. 5) musieliśmy ją obciąć blisko ziemi, bo tynkowaliśmy dom i murki przy tarasie. Odbiła pięknie. Od tego momentu tnę ją, jak jest za wysoka po kwitnięciu. Nie imają jej się żadne szkodniki, jest bezproblemowa. Mimo, że obok rośnie kalina koralowa mająca ciągłe problemy z mszycami, na klokwicje nic nie przechodzi. Przy krzewie matecznycm pojawiły się młode krzaczki. Jesienią je odsadzę i będzie do rozdania.
Na zdjęciu widać młody krzew , który odsadziłam 2 lata temu. Po przekwitnięciu trochę go przycięłam, ale nie jest to konieczne.
Nie potrafię zachować proporcji, ale tu chyba tak tragicznie z nimi nie jest, Jednakże wstyd mi za ten rysunek Na swoje usprawiedliwienie mam to że wszystkie mi zawsze tak wychodziły
Ogród tętni, każdego dnia inaczej postrzegam Twój ogród, każdego dnia wygląda bajecznie.
Kolory przeplatają się, przekwitają jedna ale nie tęsknie za nimi bo nadchodzą kolejne nad którymi się pochylam .
Agnieszko, czy Ty zajmujesz się zawodowo ogrodami… czy to pasja i TO wynik „Ciebie Samej” tego co Ci w duszy gra?
Witaj Monteverde. Cieszę się z twoich odwiedzin. Na pewno zajrzę do twojego ogrodu kwiatowego. Twoja różyczka jest śliczna. Moja żółta Berolina zaczyna pokazywać kolor w pąku. Czekam, jak zakwitnie. Ciekawa jestem jej żółtego koloru.
O 19.00 spadł deszcz i wszystko podlał, to miałam podlewanie z głowydzisiaj już zjadłam pierwszego koralika(pomidor)maleńkie toto ale cieszy bo swojeno i rano sąsiad zaczął usuwać chwasty u siebie poucinał najwyższe i miał resztę kosić ale na tym się skończyło dobre i tyle
Po obiedzie poszłam sfocić olbrzymia lilię myślałam, że to nepalska ale jednak nie, ale jaki zapach
rośnie przy Louise Odier