Ewo bardzo ci dziękuję, piękne są. Mam piękna kępę niskich iryskow nie wiem czy to nie od ciebie bo takich nie kupowałam. Te które mi dałaś te wyższe też piękne tylko takie wypasione kwiaty na łodydze, że się łamią i scinam do wazonu.
Od Ciebie wszystko dobrze kwitnie czyli od serca.
Gaura znowu w tym roku stanęła na wysokości zadania, jeszcze czekam na samosiewy.
Mam też do obsadzenia Ośrodek tam gdzie Maja chodzi, więc lilie dostaną drugie życie.
Przepiękne, dużo porcelanowych filiżanek na spodeczkach.
Irenko mam podobne tylko w innym kolorze.
Jak one się nazywają może bym gdzieś dorwała do pary.
A ja sobie powiedziałam,że już nie będę więcej robiła wcześniejszych wysiewow tylko kłopot z tym. Dzisiaj rizsadzalam melony, wczoraj papryki. To nie jest warte tej pracy. Sadzonki pomidorów,papryki, dyni po 3 zł i jeszcze się proszą z tym a ja latam z doniczkami po domu balkonie a nam to gdzieś.
Gosiu już ciepelko można działać.
Każdego roku przymierzam się do bodziszkow ale takich aby długo kwitły. Namierzyłem już taka pozbieram nasiona jesienią.
Gosiu do umysłu kota nie wejdziesz a może tym kotom wystarczy że kocimiętki obserwują, zapach czują. Różnie reagują. Najgorsze jest że te po sąsiedzku wchodzą w środek i robią gniazdo i wyłamują pędy.
Aniu ta co jest na fotach to rośnie prawie w piachu, ale i tak za bójna.
Takich bujnych miałam cały szpaler musiałam coś z tym zrobić. Blisko kran z wodą za dużo bzykow małych trzmieli i raz mnie ukłuł i powiedziałam do widzenia na inną rabatę do ziemi kompostowej wkopała. Tam się rozbujały na całego. To są te kocimietka.
Ela Uwielbiam Twoją bezpośredniość
Chyba sobie nie zdawałam sprawy, że tak to będzie z tym ambrowcem, początkująca jestem Pan w szkółce nic nie powiedział, chcieliśmy to sprzedał
Masz rację, że czasami są nieuczciwi sprzedawcy.
Ja teraz pytaliśmy o dęby błotne to pan powiedział, że są, ale dopiero wsadzone i się ukorzeniają, najwcześniej będą za 2 miesiące... Zastanawiamy się czy kupić (nie wiadomo czy zdążymy ))
Trawki ubiegłoroczne, to fakt, ale strasznie zaniedbane, przesuszone.
Molinie znalazłam w roślinach sezonowych
Rozpisuj się częściej, lubię
Asia co ty za głupoty piszesz nigdy nie kupisz w balotach. A w donicy wiesz co siedzi. Na to nie ma rady. Trzeba wiedzieć kiedy kupować. Twój ambrowiec jak piszesz kupiony jesienią 2019 to kiedy miał się ukorzenic, kiedy miał związać się z ziemią. Czekaj są trudne drzewa które potrzebują więcej czasu na aklimatyzacji. Ambrowiec to nie brzoza która rośnie jak chwast.
Kupowałam świerki w donicach które miały po 2 pędy korzenia nic poza tym. Jak przywieźli to się przestraszyłam pani wszystko się przyjmie. Najgorsze z jednym przyciętym sądziłam z tyłu i wiesz że najładniejsze.
Mam ogrodnika blisko i widzę jak w szkółkach się to odbywać kupują w baletach wsadzają do doniczek i sprzedają o 100 drożej bo w donicy.
Niektórzy klienci nawet nie wiedzą jak korzeń danego drzewa wygląda.
Zakupy traw ładne trawki dopiero startują więc nie ma wyboru to zeszłoroczne trawy które im zostały. Trawy ładne dopiero za miesiąc będą.
Irenka ma ekstra klimat. U niej to wszystko rośnie 2 razy szybciej niż gdzie indziej. Ale trzeba przyznać że hakomy ma piękne zawsze.
Znowu się rozpisałam.
Ale nazbierałaś dobroci. Piękna stipa, gdzie tam moje takie pierdusie.
Róże też przepiękne będziesz zadowolona bardzo ładnie rozkrzewione sądź i dziękuj Agnieszce bo bardzo dorodne.
Z szoku zapomniałam co miałam napisać.
Kocimiętka u mnie na focie to kocimiętka groniasta. Zobacz na kocimiętkę mam ją w zeszłym roku kupiła i bardzo ładne krzaczki kocim. wolker's Lów i Cat's Pajamas, ta druga jest niska i bardzo ładna.
Tak się zastanawiałam jak widziałam twoje oczko moje ma ok. 15 tys.
Szyszkami nie przedobrzysz jak będziesz widziała że woda za bardzo bursztynowa to wycisgaj szyszki.
Czy ty masz swoją studnie?
400 l to jest obrazowo 40 wiader. Lepiej tyle niż nic.
My chyba będziemy w sobotę czyścić. Mamy odkurzacz do oczka.
My wrzucamy pompę do brudnej wody i pod tuje albo w brzozy rosną aż czarne.
Później kamienie czyścimy na półkach pompa chodzi. Na samym dole zostawiamy trochę wody aby flora się utrzymała. Ryb nie wybieram.
Na samym końcu wlewam studzienna wodę.
Przesadziłam je w to miejsce bo ns poprzednim piękne były dopóki koty sąsiadów miejsca nie zwęszył. Tak się kotłowały w tej mietce, że przesadziłam ale do ziemi kompostowej i one tak rosną że mogę je ciąć dwa razy. Koty mają wiekszy raj gniazda sobie robią. Żadne środki nie odstraszają
Ostatnio czytałam, że zaparzona herbata w saszetkach odstrasza koty od kocimiętki nie znoszą zapachu herbaty. Więc wczoraj grzebałem w koszu na śmieci i wyciągałam saszetki. Co się okazuje że torebki (saszetki) są ekologiczne rozkładają się po 6 mcach. Fusy z herbaty użyźniają ziemię i należy je wyrzucać na kompost, wsypywać do doniczek.
Potwierdzam. Ja wręcz wolę kocimiętki niż lawendy. Mało kiedy kocimiętka wygląda brzydko. Nawet z cięciem trzeba się śpieszyć bo nim skończy jedno kwitnienie to już wypuszcza pędy na kolejne. I nawozić nie wolno bo zbrzydnie. A lawenda ma momenty kiedy długo szpeci.