Kilka zdjęć wykonanych ok. trzech tygodni temu.
Obecnie żwirowy półokrąg przed wejściem zagospodarowany jest roślinami. Posadziliśmy tam klon jesionolistny Flamingo, jałowiec Blue Carpet oraz lawendę. Lawenda przeszłą moje najśmielsze oczekiwania. Tuż po jej posadzeniu chciałam ją wyrwać, ponieważ wyglądała na rabacie jak niezbyt dorodne chwasty. Dziś sięga mi do bioder i ściąga pobliskie pszczoły.
Na prawo od podjazdu zaczyna się ogródek. Ścieżkę do domu wyznaczają jałowce Blue Carpet, wgłąb bukszpany, świerk serb, kępa lawendy, sosny górskie
Widoczek z rogu ogródka w stronę podjazdu
Z tarasu na prawo mamy widok na "studnię" ze stylizowaną pompą. Wszystko działa.
Po lewej stronie tarasu ciągnie się rabatka ze świerkiem srebrnym (świerk był kupowany w donicy, miał dwa główne pędy. Cały czas kuleje i nie może wyjść na prostą), bukszpanami, rododendronem. Z tyłu posadzone są dwie wysokie trawy. Jedna to miskant chiński Grosse Fontaine, drugiej nazwy trawy nie znam.
Widok od strony świerka w stronę studni (na tyłach widoczny migdałek)
Jeszcze bardziej na lewo jest nasz domek gospodarczy. Domek w stanie zamkniętym, obecnie trwają prace wewnątrz, a potem... przeprowadzka
Pod domkiem posadziłam katalogowe zestawienie jeżówek z rozchodnikami okazałymi. Nie pasowały mi nigdzie na rabatach a to moja ulubiona kompozycja.
Tutaj widok zza tyłów domu na warzywnik oraz plac zabaw z domkiem gospodarczym
Nieco dalej, z wiśniami na pierwszym planie
A na drewnianym domku na opał rośnie powojnik z grupy viticella, kwitnący do pierwszych przymrozków.
I tym sposobem obeszliśmy cały mój świat dookoła.
Dziękuję za spacer!