tez mam grzyba na bukszpanach...póki co poobcinałam porażone części...jeszcze niczym nie pryskałam...

może i ja namówię swojego eMusia...będzie rodzinnie

ten rok taki paskudny że grzyb na wszystkim jest i pogody do pryskania nawet nie ma Łączę się w bólu grzybowym

Eee Beaciu mój to na 99 % nie da się namówić .

A bukszpany prysnij ,nie ma co czekać ,rozpanoszy Ci się i wtedy będzie problem

Gosiu boje sie żeby to wszystko dało radę ,drugi raz tyle kasy na te bukszpany nie wydam

ewa004 napisał(a)

Gosiu boje sie żeby to wszystko dało radę ,drugi raz tyle kasy na te bukszpany nie wydam

Ja też nie Pryskam pomimo deszczu i jakby lepiej

A co ile dni mozna pryskac ?

Ubolewam przez grzyba paskudnego
spotkaniowo wyszło do tyłu nie mogę być łeee
będę z Wami myślami i internetowo przeżywać...

Ja się na spotknie niestety nie wybiorę, ale zdjęcia chętnie pooglądam .

Hejka ale slicznosci u Ciebie ja to pomarzc moge o takiej ilosci pieknych nasadzen . Buzka

Eda szkoda ,wygąda ana to że będziemy trzy plus dzieci i Madzi Emuś jako nasza obstawa

Jagoda żebym chociaż miała takie piękności do pokazania jak Ty ,a u mnie tylko grzyb ,grzyb i jeszcze raz grzyb


Jola uwierz na słowo u mnie jedna no dwie rabatki ogrodowiskowe ,reszta to siepa
Nie ma na czym oka zawiesić