Gosiu dlatego się zdecydowałam na hortki już teraz, bo do przyszłego roku podrosną, no i cena nie była jakaś mego blokująca...nastawiłam się na wiosenną cenę 40-50 zł za sztukę, a te były po 20, więc nie było się co zastanawiać....to nic, że już powoli się kończą w tym sezonie....
Z fruwaniem, czy z deszczem?...u mnie tylko siąpi, już w nocy musiałam zbiorniki na wodę otworzyć, żeby tuje podlało....bo by się przelały...ale teraz trawa cudo
Czyli miskanty nawet jak w tym roku nie dostanę to urosną spore w jeden sezon? Super. Magiczna siła do hortek obowiązkowa.....u Kasika widziałam (na własne oczy) jakie cuda z Phantomem uczyniła
Urosną urosną, tylko może Ci się uda kupić spore rośliny- chodzi mi o to, żeby były gęste, a nie wysokie
To jest zdjęcie z wiosny, 2 doniczki po prawej ( zdjęcia później wyrzucę):
A to te same niedawno
Absolutnie nie usuwaj...zresztą już zacytowałam, będą ku pamięci, gdybym musiała wiosną szukać traw, a na połączenie też popatrzę, bo muszę się utrwalić w przekonaniu, że ciąg komunikacyjny nie jest tam konieczny i należy rozpocząć kurs żonglerki...tak naprawdę, worki będą przenosić dwoma etapami...ale żeby to zobrazować potrzebne są zdjęcia
Nie chcę Ci wątku zaśmiecać... Może wstawię u siebie...?
Ale sporo urosły miskanty w jeden sezon to dla mnie budujące, bo już następne w donicach czekają
....to nic, że już powoli się kończą w tym sezonie
?...u mnie tylko siąpi, już w nocy musiałam zbiorniki na wodę otworzyć, żeby tuje podlało
nie możemy tarasu skończyć... U mnie perz - cudo 
