przypominam miejsce z dylematem "co na tło" ... od tujek (które tez chyba wylecą ... to była desperacja budżetowa ) ... do furtki ... taki sam dylemat jest na drugim krańcu rabaty ...
sama rabata ma:
krańcowo brzozy - pod nimi mają być kule bukszpanowe z trawkami ? hostami? czymś ? jeszcze nie wiem ... róże rabatowe z dużym domniemaniem na Leo i Wcoś castle (wyleciała mi pełna nazwa ) łudząco podobnej do Leosia ... widze to miejsce z kuchennego okna i muszę z niego na Leo paczeć ...
potem od lewej (tu nie widać ) perovskia
łan miskanta z jeżówką z the fairy w stopach a przed łan lawendy
tuje z werbeną i carex amazon mist a na ich tle hortensja polar bear
i kolejna brzoza ...