Tujki posadzone , z grubsza wygląda to tak. Trzeba jeszcze resztę trawy powydzierać, wysypać korę i pod ławeczką jakiś sprytny placyk zrobić. Kupiłam jeszcze dwie rozplenice japońskie, ale posadzimy jutro . A koniec końców posadziliśmy co 60 cm. No ale wystarczy na tę szopę spojrzeć , nie mogliśmy dać szerzej .
I tę szkółkę na pewno odwiedzę....ale koniecznie muszę najpierw miejsce hortkom przygotować...gdybym teraz kupiła, to chyba musiałabym na środku ogrodu rabatę zrobić....toć to olbrzym....(już wiem, że skalniak pójdzie wek)..bawcie się dobrze
Olu,Jolu,Danusiu,dzisiaj byłą u mnie Bożenka Babopielka i stwierdziła,że to nie grzyb,a wina słońca,bo nie wytrzymają prawie 50 stopni.Na fejsie znajomi pisali,że wszędzie gdzie możliwe rozkładali parasoli nad hortensjami.Pewnie będę musiałą i ja to zrobić.
Kochamy, kochamy hotrensje
Marzenko, ogród tak wymuskany aż brak słów. A roslinki Ci szaleją, oj szaleją.
Dzisiaj u nas troszkę popadało, roslinki wyraźnie odżyły.