Szykujemy się na Anglię, a dziewczyny angielskie już do mnie zjechały
Zaglądam, czy nie ma jakiś nowych informacji o wyjeździe, no i są.
Ja też już spakowana, za półtorej godziny na pociąg, spanie w Wawie i na lotnisko bladym świtem.
Obiecaną naleweczkę,zrobioną "z owoców mirtu w infuzji alkoholu", a właściwie coś w rodzaju likieru, też mam spakowaną.
Śmiszna jest w smaku, zresztą zobaczycie sami.
U mnie gorąc nie do wytrzymania, a w tej Anglii ma być ok. 20 stopni w przyszłym tygodniu, raczej pochmurno. Za to zdjęcia wyjdą lepsze jak nie będzie mocnego słońca, więc nie ma tego złego ... itd.
Do zobaczenia, do jutra.
Posadziłam zaszłej jesieni cisy, niestety wiosna trochę podmarzły...
obcięłam niby co brzydkie ale nadal nie zachwycają...
Chce je przesadzić do donic, takich zwykłych czarnych plastików, i zacząć formować kule lub stożek.
Jak sie zrobią ładne to wsadzę znów do gruntu... no innego pomysłu na nie nie mam...
Czy mogę tak zrobić teraz? czy są jakieś przeciwwskazania?