Gosiu, jeśli tylko zaczyna się wysyp grzybów nie omijamy lasu. W okolicy jest taki lasek, w którym opieniek w bród. Po prawe, podgrzybki i maślaki trzeba jeździć dalej, ale nie zdarzyło się jeszcze abym nie miała zapasu suszonych. A to opieńki, na które natknęłam się w zeszłym roku
niedobitki z całej kolekcji
taka roslinka wzeszła mi w ligustrze. Urosła a ja nadal nie wiem co to. może jakaś dynia, cukinia... Przesadziłam na warzywny.
Danusiu miłego dnia
Obiecałam dziś rozwiązanie zagadki. Tak wygląda w pełni kwitnienia. Jej nazwa to mint ADIPSON (lakrits mint). W dosłownym tłumaczeniu to mięta lakrysowa. Wydziela piękny anyżowy (bardziej lukrecjowy) zapach, który przypomina mi dzieciństwo. Uwielbiałam czarne landryny zwane potocznie kopalniakami. Ktoś je pamięta?