Kory.. nie pytaj. Jak nam przywieźli tą wywrotkę pełną, to M. stwierdził, że obsypiemy wszystkie rabaty (!!!) i jeszcze zostanie. Nie chcę skłamać ile jej było - zapytam jutro M. i napiszę. Więc z tej sterty podsypaliśmy drzewka (oprócz tych dużych wokół działki) i reszta na tą własnie rabatę.. Została mała nieszczęsna kupka..

M. się trochę "zmarszczył" - jak to mówią moje dzieci

No duża jest, ale za diabła nie wiem co z tymi iglakami na niej.
Mam nadzieję za za kilka lat krzewy ładnie się zazębią i będzie pięknie
A dziś eM-owi oznajmiłam, że na rabacie różaniej nie będzie kory. No a ponieważ darń jest wycinana, to tam jest sporo niżej. I zamiat kory.. trza poszukać ziemi żeby nawieźć!

A tą ziemię to chcę szybko (a Ty mówisz że tak masz - nie tylko Ty

) no bo przecież muszę moje roślinki zacząć sadzić!
No mówię Ci, ciągle coś!