W sumie faktycznie nie jest konieczne dawanie czegokolwiek, bo mnie też się podoba
trawki pikne i ta moja ulubiona hakone, lubię ja za wszystko a na siewki się piszę, może się podzielisz/
Jutro zajade do ogrodniczego i sie zaopatrze. ciachne wszystko na grzyba profilaktycznie Dzieki Sylwia.
Joasiu, solidnie popadalo, przydaloby sie nawiezc, ale nie chce trawy pedzic, a jesiennych jeszcze w zeszlym tygodniu nie bylo. Oj to tylko tak na zdjeciach wyglada
Mysle, ze klimatyzacja mnie rozlozyla, a ja juz chorob mam po kokardy i jeszcze wyzej w tym roku. Osobiscie nie lubie klimatyzacji i staram sie jak najmniej uzywac, a jesli juz to delikatnie, ale nie pracuje sama, nie moge nikogo na sile kisic w upaly.
Dziekuje i wzajemnie, niech zawsze dopisuje
No porosly U mnie hakone jest kompletnie bezproblemowa. Ona dosc dlugo sie kokosi w nowym miejscu, ale jak juz wystartuje to naprawde rosnie jak na drozdzach, wiec spoko, daj jej jeszcze chwile, obstawiam, ze za rok bujnie
Dzieki Sebek
Ja widze jeszcze braki i niedociagniecia, ale w porownaniu z tym co bylo to kosmos
Dzieki Kondzio
Aga, na totalnej patelni, nawet miejscami na grillu I tam rosnie najlepiej
Nie spieszylas sie, zaczelo okolo 23 Kacze dzioby mam od Malej Mi, ale o ile u Konstancji sa wypasione to u mnie na razie nie pokazaly zbyt wiele, moze musza miec wiecej czasu... Buziolki i dziekuje
Hahahahaha, ale sie usmialam. Rozrabiaki Nie no boczki som, nie bendem zaprzeczac Hihihihi
Eeeeeeee, na razie marzenie. Scietej glowy raczej Jesli to Kyushu i jesli przestanie grac z limkami w jednej druzynie i zacznie sie wywyzszac to zaliczy eksmisje
Mnie tez Sylwia zaskoczyla, ale z drugiej strony moze miec racje, bo dokladnie w ten sposob powypadaly mi zurawki z zacienionego miejsca, wiec sens to ma Bedziemy reanimowac, ale tak zupelnie serio to troche mnie ta wrazliwosc zurawek meczy. Ladne sa i gdyby nie to, ze pszczoly szaleja na kwiatach to chyba bym sie mozno zastanowila czy tam gdzie nie daja rady nie wyciepac...
Od 23 do 4 nad ranem byla sakramencka burza i ulewa. Ciesze sie ja i roslinki. No i Zon of kors A do tej pory straszna susza. Deszcze i burze nas omijaly.
Madziula, dziekuje pieknie. No wlasnie w tym roku prawie nic nawozow nie stosowalismy... Samo rosnie Ale nie wszystko, bylinowka to porazka, pewnie wlasnie z powodu glodowki
Zaraz polecem
Czyli masz podobne odczucie Oj, oby tak bylo, naprawde nie mam nic przeciwko