Miejmy nadzieję, że koniec kwietnia zwiastuje lepszą aurę pogodową
Wiekszośc sadzona na jesieni, 3 letnie tylko te na lawendowej (z obwódką z bukszpanu) i te ostatnie planuje wykopać reszta zostaje w ziemi (nie chce mi się wszystkich, bo będę kolejne dosadzać, a zapewne pójdę znów w setki )
Dziękuję Oj bardzo wygodny... ja jestem wysoka (ponad 1,70 wzrostu) a spokojnie poleżę i nogi wyciągnę... gdyby pogoda jeszcze pozwoliła
dziś mimo, że wiatr dokuczał to w kręgu całkiem przyjemnie się wypoczywało
Pozdrawiam serdecznie
ps. Moje tulipany przekwitną za moment, a Twoje pocieszą jeszcze oko
A żurawki zipper mają przyjść, skusiłam się też na carexy ID (mimo wahań wziąć- nie wziąć) i misknty ML (te ostatnie sama odbieram, bo chcę zobaczyć w jakim stadium są )
ps. To nie koniec - prawdopodobne padł mi klon drummondi (nie płaczę za nim bo bardzo wolno rósł) w każdym razie nie daje oznak życia. Mam teraz jakieś 15m długości gdzie prócz tła ze szmaragdów nie mam żadnego wysokiego piętra i dumam co tam dać 3-5 sztuk ładnie by się tam wpasowało
To kiścienie - wrzosowate - bardzo mi się podobają, piękne cały rok - mam tylko je w złym miejscu posadzone - rosną za wrzosowiskiem i ze ścieżek nie można ich dojrzeć, a mają ciekawe marmurkowe liście i kwiaty podobne do konwalii. Ogólnie miałam w planach przesadzić je na ścieżkę przy kręgu - ładnie odznaczałyby się na jasnym żwirku. Teraz mam tam tawuły, nie mogę pozbyć się z nich mączniaka - na razie wyglądają ok, ale jak tylko znów mnie wkurzą to mają wylot. Tak samo zresztą jak ciemne żurawki przy placyku prze tulipanami - beznadziejnie wygladały na końcówce lata, jesienią i wczesną wiosną, nawet nie wyczyściłam ich z suchych liści, bo miałam je wyrzucić, a one bezczelnie zebrały się do kupy
a tu foto kiścienia z października - przebarwiają się na bordowo - tu niestety juz po kwitnieniu
Są plusy obecnych temeratur - można cieszyć się ich widokiem zdecydowanie dłużej
Też zwróciłam na to uwagę Mirella - są zdecydowanie wyższe od pozostałych
Ja też nic przez weekend, ba od tygodnia nic nie zrobiłam w ogrodzie prócz koszenia trawy... i to zdecydowanie za długo - dziś już po necie śmigałam i zamawiałam rośliny w tym tyogdniu coś podziałam
Basiu u mnie też z nieba wszystko co mogło spadło... ech ta pogoda - miejmy nadzieje, że wraz z zakończeniem kwietnia pożegnamy takie zimno... u mnie tylko anabelki dostały po nosie przez przymrozki...