Madżenka mam drugi sezon i też nie widziałem zbytniej różnicy - tyle że swoją wydarłem za bardzo przyzwoita cenę . Nie wiem czy w tym roku pokaże coś więcej bo podkusiło mnie i ją rozdzieliłem
piłkowana Forget Me Not (albo inna )
wyprowadziłem na pieniek (1,7m) bukietową (jakaś)
miałem wspólnika do zrywania wiśni, zastanawiałem się jak wydziobuje pestki bo do młodych lata z czystym owocem
teraz widać trzyma za pestkę i trzepie główką a miąższ spada
Aniu dziękujemy za spotkanie i umożliwienie porozmawiania na żywo z uczestnikami. Rozmowom nie było końca i to nie tylko na tematy ogrodowe.
Ogród Ani wszyscy znamy ale jego trzeba widzieć na żywo. Tego piękna nie odda żadna fotka.
W drodze do Ani podziwialiśmy piękne krajobrazy Podkarpacia.
W środowe popołudnie przyjechała do mnie Ozz z Krakowa.. Bardzo chciała grujecznika heronswood globe i nakryła go w Świerklańcu w ogrodzie śląskim .. I wiecie jak to jest.. Dwóm dzikim Ogrodomaniaczkom dużo nie trzeba i ekspedycja została zorganizowana
Najpierw były przyjemności , czyli spacer po ogrodach pokazowych
Różanka
Przetacznik
To mi się bardzo podobało ... Parthenocissus star showers...
Noo i cypryśnik błotny peve minaret.. Gdyby mnie Ozz nie powstrzymała słowy : to jest naprawdę duuuuże drzewo , to już pewnie by wylądował w moim koszyku
Potem zapakowałyśmy grujecznika do mojego autka i same jakoś się wcisnęłyśmy i o dziwo mój syn wcale nie musiał jechać w bagażniku
Drujecznik chwilowo rośnie na moim tarasie.. Zobaczcie jaki on ma sliczne listeczki .. I podobno jak opadają pachną jak karmel .. Mniam... Już go lubię .. Choć nie mam się co przyzwyczajać , bo dziś grujecznik odbędzie kolejną cześć podróży do swego domku
Wyrósł mi też na tarasie słonecznik ... Ale to słonecznik odmiany " prezent "
Moja rabatka pod dębem nadal czeka na limki:
Czy tą złotą tuję mogę teraz trochę pociachać? robi się taka wielka...
Moja ukochana szałwia. Musze się jeszcze postarać o różową.
Jestem zadowolona, że na te przeróbki nie wydaliśmy pieniędzy. 3 lata temu jak przycinałam bukszpany, zrobiłam sadzonki, bo szkoda mi było wyrzucać materiału. Teraz było jak znalazł. Cały zawijasek powstał z własnych sadzonek. W piątek musieliśmy skończyć, bo zaczęło padać (nawet deszczyk podlał nam nasze przesadzone roślinki), a wieczorem szliśmy na bal. Wybawiliśmy się świetnie.
Dziś zrobiłam fotki zawijaska z drugiej strony i trochę nie pasuje mi linia wzdłuż trawnika. Dziwnie to wygląda:
Jak by ktoś chciał mi pokazać prawidłową linię, byłabym wdzięczna. wtedy linię trawnika też można poprawić.
Doniu, nie jest źle
Jak roślinki się rozrosną będzie naprawdę fajnie.
Ja tu widzę duże możliwości.
1. Poszerz rabatę i będzie więcej miejsca na rośliny. Ten spłaszczony brzuszek bym zaokrągliła troszkę, poszerzyła ten wąski pasek wzdłuż płotu.
2. Przy ławeczcew zawijasku wyższe drzewko (może pissardi).
3. Bukszpany przesadź tak żeby zawijasek nie skręcał w głąb rabaty. Fajniej by chyba wyglądał pociągnięty wzdłuż obrzeża.
4. Dosadź Doniu róże i szałwie. Może przed tujami jakieś trawy by się zmieściły.
5. Przed kratką dołóż ze 2 róże.
6. Tam gdzie hortensje tak jak radzi Polinka. Hortensje można przesunąć trochę do przodu i zmieszczą się trawy. Przed tujami miskanty ML, a przed horti carexy Ice Dance.
Ja to tak widzę Doniu, ale decyzja należy do Ciebie
pozdrawiam
Niesamowite, ile można zdziałać w ogrodzie przez jedno przedpołudnie , kiedy ma się wsparcie męskiej ręki. W piątek rano było jeszcze tak:
Mój M przesadził 3 wielkie krzaczki tujek (szmaragd i 2 kulki), zdjął obrzeża z kostki, razem poprzesadzaliśmy kilka cennych dla mnie roślinek, reszta poszła na kompost. Powstał zawijasek i miejsce dla róż. Sasanki zmieniły miejsce i 2 piękne krzaczki tawuły. Trochę zmieniliśmy linię trawnika, ale doszłam do wniosku, że keszcze trzeba nad tym popracować. Na zdjęciach dopiero wychodzą niedoróbki.
Po południu było już tak:
Dziś mało ogrodowiskowo, ale muszę Wam pokazać jak mój pies wielkolud bawił się małą myszką. Ile delikatności było w jego zabawie, pomoczył jej tylko futro i na koniec tej zabawy puścił ją wolno
Wszędzie takie piękne ogrody, zadbane, dopieszczone. Mój ogród tak nie wygląda, sadziłam rośliny co jakis czas już prawie od 8 lat, na trawie w zakątakach, trochę przypadkowo, dopiero teraz od 2 lat jak mieszkamy w domu mogę zacząć dopieszczac i zmieniać a napewno jest co. Mam powierzchnię jakies 50 arów. do okoła rosną świerki oprócz strony wjazdowej, dodam pare zdjeć z lewej strony domu może powiecie co dosadzić , zeby orzywić ogród kolorami, bo właśnie w tym okresie koniec czerwca, początek lipca robi sie trochę zielono i jednostajnie, nie potrafię dobrać odległości miedzy sadzonkami i nie chciałabym zrobić haosu. Bardzo proszę o sugestie i propozycję. Wszelkie opinie naprawdę mile widziane, bo na profesjonalny projekt i przebudowę nie koniecznie mam kasę , bo jeszcze w środku budynku troche do wykońcenia, a poza tym fajnie tak samemu z Wami cos stworzyć swojego.
TO zeszło roczne nasadzenie, w którym Danusia zaproponowała wyrzucenie maty czarnej i tak zrobiłam, teraz skubię małe chwaściki.
I własnie te nasadzenia z różnych lat
a tutaj zaczątki wokół domu też nasadzane po trochu.