w zeszłym roku nieopodal zobaczyłam ogród z przepięknie prowadzonymi iglakami! postanowaiłam moje też ciąć w stożek zobaczymy czy mi się uda , póki małe to pikuś, ale potem.....
wybaczcie widok siatki, ale moje chłopaki grały w badmintona ...
i jeszcze Was na koniec pomęczę moją rabatą "kuchenną"
Siedzę i przeglądam stare zdjęcia z ogrodu. I co znalazłam??? Moje piękne ostróżki. Z tych wszystkich została się tylko jedna Irysów też już tyle nie mam.
Hortensje piękne
A ten jałowiec to olbrzym. Ile on ma średnicy?
Jeżeli chcesz ciąć to może coś takiego. Ja wiem, że przykład daję nie na Twoim ale chodzi mi o zasadę
Najpierw musiałabyś wybrać gałązki, które stanowiłyby te tzw. kwiaty. Wybierz tak jakbyś chciała "ułożyć" je w wazonie - symetrycznie lub nie, wszystko zależy od Twojego gustu. Zaznacz je sobie i możesz "oczyścić" - "ogołocić" ich łodygi pozostawiając tylko tam gdzie formujesz kwiat. Może to być kula czy też elipsa i tu znowu wolna ręka. Może to być kula np. tylko na końcu lub kilka kulek na łodyżce (znowu dowolnie). I na koniec całą resztę gałęzi wycinasz w czaszę, kulę, walec w taką figurę geometryczną jaką byś chciała i to będzie podstawa (wazon-donica). Środek zostaje (trzeba przyciąć tak aby powstał wazon-donica
Myślę, że te gałązki podniosły by się do góry - bo pod ciężarem leżą
A teraz zagadka. Coś takiego mi wylazlo, jest tego więcej, niewykluczone, ze sama to w ziemie wetknelam będąc w ostatnich tygodniach ciąży i mam amnezję
w dole (pod tarasem) już bez kwiatów, bo za dużo cienia.... szkoda, bo pokochałam kolor !
jedynie pod domem słonko !
przy furtce (klematis już przekwitł róze jeszcze czekają....)
pod jaśminem i sosną