trawy na pewno, jeszcze planuję kuklik pomarańczowy, kosmosy czekoladowe i kupiłam na próbę szałwię srebrzystą ale nie wiem do końca czy pójdzie na tą rabatę
właśnie to mieszanie biore pod uwagę szczególnie stipy i jezówek.
a dlaczego perowska nie? doskonale moim zdanie gra ona z werbena i stipa.
poza tym czy to jest małe poletko? dla zwizualizowania to ten przekopany fragment
Bogusiu widzę, że u Ciebie wiosna z zimą przewija stipa wzeszła widzę, tak, jak i u mnie. U mnie też od rana pada i okropnie wieje. Aby do wiosny. pozdrawiam
noo pomalutku, u mnie stipa wzeszła szybciutko a werbena dalej pojedyncze okazy ale pamiętam, że i w tamtym roku tak samo było ... werbenie się nie spieszy
U siebie też, ale wątek tak leci, ze samej mi się już nie chce szukać, na której to było stronie
I przy okazji melduję, że dziś mija tydzień, jak siałam stipę, jeżówki, krwawnik i rozplenice.
Stipa, jeżówki i krwawnik - wystawiły łebki. Jeszcze wszystko maleńkie, zdjęłam dziś z doniczek woreczki, niech mają więcej światła. Stoją na parapecie południowym nad kaloryferem. Zamiast dekoracji okiennych i kwiatków
Rozplenicy jeszcze nie widać
Sadzonki werbeny mam pod osłonką z woreczków. Na razie sobie radzą. A ścięta werbena wypuszcza młode listki. Troszkę sadzonek będzie
Osobiście podoba mi się pierwsza wersja z bukszpanową obwódką. Tylko zrezygnowałabym z kocimiętki na rzecz jakiejś ładniejszej pokrojowo rośliny. Kocimiętki lubię ale pożre Ci kulki i pochłonie z czasem wszystko nawet obwódkę z bukszpanu. Chyba, że chcesz taką dużą plamę. Ale wtedy szukałabym niższej odmiany,bo one lubią się wyciągać i pokładać. Zimą wygląda jak inne zasychające byliny, wiosną się ją ścina do ziemi, szybko odbija i rośnie sobie bezproblemowo.
Można zostawić też samą obwódkę z tym co tam jest i dodać np. róże, polubiłaś je- po drugiej stronie masz z tego co pamiętam "History" więc mogłaby być jakaś w podobnym kolorze. Leonardo da Vinci super róża choć jej nie mam. Fairy czy Aspiryn to okrywowe róże, wypuszczające długie bicze, po kilku latach wszystko zagłuszą i zasłonią i ani kulek ani bylin czy traw nie będzie widać. Lepsze jakieś rabatówki.
A jeśli bym zamiast tej kocimiętki miała dać jakąś inną bylinę, to fajnie żeby to było coś co jest ładne i kwitnie do mrozów. Co będzie cieszyć cały sezon. Myślę np. o bodziszku "Rozanne" albo 'Sweet Heidy'-kwitnące od wiosny do października lub jeszcze dłużej. Ładnie okrywa i wypełnia puste przestrzenie a jest tylko taką chmurką koloru.
Może dziewczyny dadzą inne pomysły. Większość najładniejszych bylin kwitnie albo tylko wiosną, później czasem powtarzają, albo tylko latem do jesieni, więc musiałabyś wybrać na kiedy chcesz efekt. Lawenda po przeciwnej stronie najlepiej wygląda lipiec/sierpień, tam z różami "History" masz chyba jeszcze jakieś szałwie czy przetaczniki? ich miesiąc to czerwiec razem z różami. Podobnie pod wiśniami. Tylko trawy i z bylin rozchodniki będą piękne jesienią. Dobre by było coś co kwitnie nie przerwanie. Ale jak teraz czytam, że tam są jeszcze Anabelki to nie wiem czy nie za dużo wszystkiego. Może sama obwódka wystarczy.
Straconą wiśnię wymieniłabym na nową, żeby było spójnie.
moja też cieniutka, to podlewanie najgorsze, psiukniesz mocniej i już leży. Też muszę popikować ale ja nie będę po jednej sadzić. Nie mam gdzie doniczek trzymać, porobię większe kępki
Hmm...chcesz wiedzieć juz? Ciężko mi Ewcia to stwierdzić. Wydaje się, że jeszcze musisz poczekać. Ale jeśli nie ma nic zielonego w kępie to raczej marne szanse. Aczkolwiek czekaj...ja w sobotę postaram się zerknąć na moje stipy.