biel, biel i delikatny róż, fiolety

też nowa bez nazwy

ta pachnie intensywnie, śliczna, ale ciągle coś jej się czepia
policzyłąm róże, mam 50 sztuk, teraz policzę hosty.

to nowa róża, nazwy nie było, ale ładna

ciekawa jestem nazwy tej żurawki, jest niesamowita


kwitną kolejne lilie

stąd też kilka razy eksmitowana szałwia omszona i lilie i uparciuchy są, zostawiam...bo nigdy do przodu nie pójdę

zakwitła róża kaskadowa Super Dorothy....mało jej nie ususzyłam, nie wyrabiałam z podlewaniem

tu będzie sporo pracy, rozwalanie tych murków na wylewce, przeciąganie donic w inne miejsce, ale ma być dzięki temu lepiej, za radą Danusi
kolejna posiana roślina, ciekawe, co to?



mam taką bladoróżową naparstnice, super komponuje się z kwiatostanem czyśćca

ta piwonia długo kwitnie, a lilie kila razy przesadzałam, jednak stale coś w ziemi zostaje i na nowo odrastają...zatem zostają



przemalowałam meble, po nastu latach potrzebowały tego..

białe czosnki dopiero kwitną, takie smieszne sa

Listę kolejkową stworzę.. ale nie dziś.. na razie pakuję po trochu do doniczek z ziemią ...i niech sie ukorzenią do transportu. Zresztą tak gorąco, że i tak wysłąć sie nie da. Ilość siewek jest ogromna.. i tu wystarczy dla każdego, tylko czy mi starczy sił by to popikowac i zapakować ??? Pielenie tego idzie szybko, ale wydrzeć do wysyłki by sie przyjęło to już zabawa..

Zielona.. w 2015 Ty będziesz rozdawać Mi rosna w takich miejscach, że aż sie sama dziwie skąd tam sie znalazły? Jeżówkami się nei martw.. podlewaj i się podniosą i pozbierają.. tydzień mogą być oklapłe. Jak przyjęły się dla Malkul, gdzie na upale wysyłałam i bez ziemi..to już graniczy z cudem.

Orliki raczej nie nadają sie do wysyłki.. to bardzo delikatne siewki..

Werbena i jeżówki się nadają..

Jedząc obiad poczytałam co popisaliście i uciekam do pielenia warzywnika.. na razie wypieliłam wsiową rabatę.. i pozycje z Kamasutry to żadne mecyje, przy pozycjach jakie ja muszę przybierać by pielić w tym gąszczu. Ale sie udało... komary nakarmiłam... rabatę wypieliłam.. a jutro będę zgon.

I stipa.. w tym roku wyjątkowa Wszytkie foty wczorajsze, bo dziś nie było czasu na pstrykanie

Witek sprawdza co i jak

Po zimie było kolorowo

Aż mi dziwno, że nie było fotek wiosennych, w takim razie dzisiaj wiosna, czyli marzec 2014


No i nowy kawałek ziemi obok

Ale dość już tego stukania w klawiaturę – czas na pismo obrazkowe
moje MARMALADY oszalały…


hosty trzymają swoje kwiaty w blokach startowych




i mimo, że kalendarzowe lato dopiero za kilka dni u mnie już SUMMER MUSIC


pieris o majowych przymrozkach już dawno zapomniał…pięknie się czerwieni


a RED BARON bardzo się stara, żeby mu dorównać

Nikita napisał(a)

Kasik – szmaragdy "wystawowe"…ha ha …dobre


Margarete – moje mszyce urządziły sobie „szwedzki stół” na wielkich krzakach róż…na razie mały buczek je nie interesuje…
Specjalnie dla ciebie mój Tricolor

Dzieki, swojego na razie nie pokazuje...kiepsko wygląda, nie moge uwierzyc że go tak od razu to dziadostwo siekło.......tyle lat cieszył oko......

Ja też popieram Bogdzie, tez mi sie nasuneło jak oglądałam że za wąska ta rabata, ale zapomniałam napisać. Mnie juz moje tez robia sie zbyt ciasne........nie wspominając o całym ogrodzie, jeszcze bym chciała tyle drzem.....i miłorząb, i ambrowca, i katalpe, i grujecznik......i nowa różankę...i chyba bym musiała zaanektowac i wyrabac las za płotem zeby moje chciejstwa zrealizowac........
Buziaki

Kasik – szmaragdy "wystawowe"…ha ha …dobre

eliza3 – fajnie, że ci się spodobało

Rench – Renatko, moje szmaragdy długo zastanawiały się - rosnąć czy nie rosnąć…oto jest pytanie?...Aż w końcu zdecydowały się i ruszyły z impetem…twoje też urosną !

Margarete – moje mszyce urządziły sobie „szwedzki stół” na wielkich krzakach róż…na razie mały buczek je nie interesuje…
Specjalnie dla ciebie mój Tricolor

Link o kleszczach super na czasie. Dzięki Dajano. A wszystkich proszę o pomoc w uratowaniu róży. Opisałam już w swoim wątku, ale jeszcze skopiuję tutaj:
Mam problem z różą - na razie moją jedyną w ogrodzie. Dałam dobrej ziemi, ale chyba za płytko ją posadziłam -słabo rośnie, gałązki ma cieniutkie, wiotkie, tylko 3 kwiatki. No i jakieś robale po niej łażą i liście żrą. Pryskałam preparatem na mszyce (ten domowej roboty - woda, ocet, płyn zgodnie przepisem ogrodowiskowym), ale chyba nie działa. Wszystkie liście po prawej stronie usunęłam i urosły nowe, całkiem zdrowe - na zdjęciu. Czy powinnam teraz przesadzić głębiej czy niech tak rośnie? Popryskać chemią? Czym najlepiej? W sklepie ogrodniczym polecili mi Polysect, ale nie pryskałam bo przypomniało mi się, że to chyba tylko wczesną wiosną. Mam zakupiony również Mospilan.

O rany julek…chwilkę mnie nie było…a tu tak gwarno…
Dzięki za miłe słowa…przytulam i obściskuję was wszystkich.

Ivvvona – Iwonko jak będziesz miała znowu wolne to zapraszam…przycupniesz sobie w cieniu szmaragdów z zimną szklaneczką czegoś mokrego….

Robertop – no, zobacz jakiego zamieszania narobiłeś…ha ha …nie nadążam odpisywać…A po bukszpany też planowałam kolejną wyprawę (kilkanaście zamówień miałam), ale niestety nie wyszło….

kitek81 – Kasiu, odcinek o mini sadzie niestety nie nakręcony, bo to era przedogrodowiskowa była…fotograficznej dokumentacji technicznej brak….
Ale na pocieszenie… smakowite fotki z mini sadu właśnie

słodkie poziomki…mniam….(było więcej ale nie mogłam się powstrzymać…)


czerwone porzeczki już zaczynają się czerwienić


a białe w ogromnej ilości w tym roku


agreścik też niesamowicie duży

Dominacja szałwii muszkatołowej


i zaplątana piwonia w różaneczniku

j w róży New Dawn i w groszku.


Kilka goździków, mus wysiać nowe nasiona.

carex od Irenki