Aga, o tak, to mi się już wszystko zgadza, znaczy Betty Corning jest faktycznie Betty, a Arabella - Arabellą, choć muszę przyznać, że pięknie masz ją wybarwioną. Pewnie to młody, niedawno rozkwitły kwiatek? Arabellkę też mam, dziś odkryłam, że przedwczorajsze wiatry ją połamały. Liście nie zwiędły, więc może nie będzie biedactwo musiało zczynać prawie od nowa.
Arabellkę widziałam ostatnio w warszawskim zoo, ujmująco okrywała jakieś jałowce. U mnie też rosnie za jałowcem, ale płożącym, więc nie ma wysokiej podpory.
Co do anturazu, w którym przedstawiłaś Betty Corning, czyli słupa z żelaznym okuciem malowanym na niebiesko, to jest on według mnie bardzo dobrym tłem, co więcej ze szlachetnego materiału - drewna, do tego wielce fotogenicznym
Co do miksturę od Ani-monteverde, to nie jest to nawóz, to jest lekarstwo zapobiegające najgroźniejszej z przypadłości powojników, tj. uwiądowi. Odkaza ziemię przy korzeniach rośliny. Decyzja nalezy do Ciebie.
Szukam pomysłu, inspiracji na zagospodarowanie tego terenu i równoczesne odgrodzenie się od sąsiadów. To jest widok z tarasu naszego domku działkowego. Dźwiękoszczelne odgrodzenie nie wchodzi w grę ( strasznie klną) ale chociaż wizualne .
Mam dwie koncepcje:
1: mam kupione trzy kratki/pergole 180/180, i wtedy obsadzić czymś szybko piennym,
2: lub tam wsadzić rządek tujek wystarczyło by około 7 sztuk, a pergole wykorzystać tutaj bliżej tworząc jakiś ładny zakątek, obsadzony ładnymi roślinami piennymi i nie piennymi nie koniecznie szybko rosnącymi. Przed siatką sąsiadów na tą chwilę jest od lewej kompostownik dwie wiśnie, jabłoń, pomiędzy dwa warzywniki. Na środku jedynie nie do ruszenia jest kwietnik po starej brzoskwini. Sąsiedzi są od strony północnej działki.
Proszę nie zwracać uwagi na tą trawę i chwasty/ to część działki nad którą dopiero rozpoczęliśmy pracę. I na łyse doniczki, niestety surfinie wykopali złodzieje.
Zaraz postaram się podać wymiary tego terenu.
Może faktycznie może słońce. Swędzą mnie ręce żeby go wykopoć bo boje się że sąsiednie roślinki się pochorują. Jeśli to nie jest ta cała fryto....., coś tam to się uspokoje.
Asiu tam sa 2 krzaczki ,ten większy ma podpórkę i jest starszy ,a ten drugi leży bo M podlewał no i sie wyłozył a nie ma podpory i jest ciemniejszy wstawię fotkę wieczorem jak porządnie jeszcze stał miłego dnia Asiu u nas idzie burza ,moze popada
Wróciłem rano ze spaceru z pieskiem - patrzę a tu zajeżdża wnusia samochodem do ogrodu pod same rabatki. I pyta się: dziadzio a co jest pilnego do roboty?
Mówię że wczoraj posadziłem jeżówki otrzymane od cioci Ani i trzeba podlać bo gorąco okrutne jest. Zobaczcie jak dziecko pięknie pracuje.
tak to wyglądało w kolejnym sezonie po posadzeniu ...sadziłam co 30-35cm
teraz wygląda tak
Anita ale poszukaj dla niej stanowiska z cieniem . Będzie miała intensywną zieleń ... Ja mam posadzoną na stanowisku słonecznym (południowa strona ogrodu) ...Te upały jej nie sprzyjają niestety ... Nie żeby się coś z nią złego działo ale ten kolor ! Lata mamy coraz bardziej gorące i nie wiem czy wytrzyma takie warunki ekstremalne pomimo podlewania ... Do tej pory dawała radę ale temperatury coraz wyższe ....
tu jeszcze kilka ujęć z dzisiejszego dnia ... słońce praży
niemiłosiernie ...