To pozorna cisza.
I ja wpadłam, by wspomnieć nasze spotkanie. I po raz kolejny stwierdzam, że przy obfotografowaniu swojego ogrodu wpadam w rutynę.
Jakże inne jego odsłony pokazałaś.
Z niecierpliwością czekam na kolejne nasze spotkanie / na akacjowych krzesełkach /.
Masz sporo powojników. I mnie one zauroczyły.
Mam nadzieję, że Pillu i u mnie będzie tak pięknie kwitł.
Ja też ale czy moje małe wnuki dadzą radę, co najmniej 6-8 godzin zejdzie, no i gorąco niesamowicie...
tu trawka, co dostałaś, ta kępa ma drugi rok, chyba im pasuje miejsce, wyjątkowo duże tam są
Lena, koniecznie, frajda dla wszystkich
te donice stamtąd wywalę, tak radzi Danusia, rozwalimy te murki, a donice pójda na placyk koło ławy i stołu
ale same donice ok, pachnie już w nich maciejka
Dopiero wróciłam z kolejnego spotkanka
Grażynko mnie było równiez szaleeeenie miło Was gościć
pogoda była cudowna, może nawet za ciepło
Słońce prażyło i foty wyszły mi mocno prześwietlone ale coś tam wkleje
Polinka, możemy sie umówić w ZOO, fajne byłoby spotkanie, biletami, jakby co, ja sie zajmę
zmiany nadal w planie, zmiany mebli w inne miejsca, wywalenie donic w inne miejsca, ale najpierw tzreba placyki z kostki ułożyć...potrwa to..
zaraz biegne podlewać, ale sucho!
między kulki bukszpanowe posadziłam takie petunie, radzą sobie
Chyba dobrze, że tak jest; to pierwszy etap, całość podzielona jest na 3, więc ciut potrwa, ale w październiku przyjeżdżaj, ubrany, jak na safari
róża Kórnik, bardzo pachnie
mnie też ta kostrzewa sie podoba, ciekawe, jak potem, kwitnie pierwszy raz, a mam ją 3 sezon