Dopiero dziś poszłam do ogrodu zobaczyć co panowie wczoraj podziałali

.
Puściłam psa za ogrodzenie - z myślą a niech lata......bo po ogrodzie teraz będe go musiała puszczać pod całkowitym nadzorem

, muszę zobaczyć jak bardzo będa go interesowały nowe nasadzenia

.
Pies zamiast biegać znalazł sobie inne zajęcie - wytarzał się w górze żwirku do sypania rabat - chyba nigdy się tak nie utytrał

.
Ja zrobiłam kilka zdjęć......
Nie patrzymy na wszechobecne wiaderka, doniczki i tego typu rzeczy

Już sama nie mogę się doczekać aż na działce będzie czyściutko, ładnie i schludnie
Dzisiaj przyjechała wywrotka kory...jutro jak pogoda da panowie będą przysypywać rabaty bylinowe i pod lasem...........
Fotki są jakie są

.
Pogoda nie rozpieszcza, także aura na zdjęciach szaro bura i ponura