Ewa stale odwiedzam Twój ogród choć rzadko o tym piszę. Róże masz przepiękne jak i cały ogród, ja niestety nie jestem w stanie takiego się dochować a to ze względów klimatycznych, chociaż dzieli nas niewiele kilometrów. Zaczynam zabawę z różami, wcześniej się ich bałam, głównie z powodu małej wiedzy na ich temat ale to dopiero teraz o tym wiem. Posadziłam Louis Odier i mam obok cyprysika, który pagibł, chcę z niego zrobić rusztowanie dla powojnika, sęk w tym, iż nie wiem który by się ładnie zgrał kolorystycznie i okresem kwitnienia z różą. Czy możesz mi coś podpowiedzieć? będę wdzięczna za pomoc, pozdrawiam.

Irenko oczka napasione cudnymi widokami. Ale rower przebija wszystko. No cudny jest. A kiedy rychtujesz spotkanie?

Juzia, a jakiego masz jaśminowca?

To ja będę pierwsza!
Dziękuję za przemiłe spotkanie Gospodyni i przemiłym gościom

Reniu wpadam jeszcze raz podziękować za przemiłe towarzystwo ...opisałam spotkanie u siebie w wątku , ale i tu dopisze że , sielski charakter ogrodu i oczywiście tarasu zdecydowanie mnie urzekł a ta leśna kurtyna jest obłędna ....buziaki i zapraszam do Alinki ....

fotek ogrodu nie pokazuję bo zdecydowanie kiepskim fotografem jestem i twoje foty o niebo lepsze ....

Agata, młoda kocimiętka jest rzadziutka, jak CI nie zależy na tych kwiatach to ciachnij pędy.... zakwitnie z tych co wypuści ze środka.. a puści dużo i to szybciej niż Ci się wydaje.. ja sadziłam kocimiętkę ..a po 2 latach co drugą wyrywałam bo się zagłuszały
Ta kępa w prawym dolnym rogu, to zeszłoroczna siewka..... patrz już jaka


Kocimiętka nie lubi żyznej ziemi, bo będzie rosła w górę i będzie sie pokładać. Ta kępa rośnie na macie w żwirku Bo na przejściu koło oczka się wysiała.. Jak pędy sie pokładają to tnij .... zakwitnie drugi raz.. albo wycinaj tylko pędy co się pokładają, wtedy będzie kwitła non stop.
Ja mam jej za dużo i za duży ogród , wiec tnę wszytko jak leci

...
A tak będzie wyglądała róża jak zakwitnie zdjęcie z czerwca 2013r

D
a to moje grabiki tyle, że w korze słabo je widać ale daję słowo są tam i listki mają nawet

moja "Katarzyna" czyli Catalpa