Naprawdę są piękne Sebciu, sadź koniecznie, tylko pierwsze 2 lata trudne, potem jakoś juz idą
tak, sa stworzone do tego i potem cięcie, może szybciej będą rosnąć?
w tym miejscu kilka hakone, i kolory z bukami super mariaż...i hosty w zbliżonych kolorach
Dziś, tak tylko szybko, chciałam wam pokazać w co zmienił się potoczek, którego można było przekroczyć prawie suchą stopą.... Zdjęcia z 17.05 niestety już po opadnięciu wody... Jak sie dobrze przyjżec widac jak jest położona trawa i dokąd sięgała woda.....
To nie nasza część potoczku, ale okalający naszą działkę.... a na dole już nasz potoczek....
Tu przy wielkiej lipie... można go było przekroczyć, czasem było to raczej ciurkadełko niż potoczek...
Moniko, mam w sumie 4 buki trikolor, myślę, że to są pendula, bo zwisają im gałązki; mąż chce je na rusztowaniu prowadzić i ciąć w takie ekrany, chyba fajny pomysł, na razie rosną sobie jak chcą
dzięki za pochwały, warto było zmieniać, bo powoli wszystko nabiera sensu
Pod moimi bukami rosną hakone, za hakone miskanty ML i będę kępy orlików, zatem bez problemu możesz coś pod nie sadzić wybór, czy pienne czy pendula, trudny, ale te zwisające fajne
Reszcie odpowiem z wczoraj i dziś potem........
Zostawiam moja kompozycję (wg mnie udana ).... zgrany busz.. zgrane trio Tylko foto jest do dupy!!! Bo real jest śliczny i stanowi ogromny bukiet o średnicy 1,5-2 metry.... chyba muszę na kurs fotografii się zapisać... ale wcześniej kupić toto-loto..
Jagoda, Magda .... po cichu planowałam spotkanie w tym roku zrobić, ale splot nieprzyjemnych okoliczności mnie zniechęcił.. ale jak byście gdzieś były w pobliżu to serdecznie zapraszam.
Moja dzisiejsza bylinówka.....
I miłe dla ciała, ale fatalne dla widoków... balia.. już z wodą..wczoraj było +25
mam taką samą...chyba też nn , nosa bym z niej nie wyciągała tak pięknie pachnie
świetny avatarek
pięknie masz rożyczki moje jeszcze w pąkachu mnie to chyba z Syberii ciągnie chłodem bom zawsze spóźniona
Świetne zakupy, oj mnóstwo się dzieje, a jak czytam jeszcze więcej zacznie, bo urlop jest
Po ile limki były, tak z ciekawości?
....a hosty rzeczywiście podziel, najlepiej zanurzyć głęboko w wodzie i delikatnie je rozdzielić, jest szansa, ze nic się nie uszkodzi moje cisy idą, jak szalone, a twoje, pozdrawiam Marta