bleebla napisał(a)

a ja zauważyłam, że warzywniak już się zazielenił

Tak , regularnie ścinam rukole, fasolka już duża, pietruszka też. Roszponka słabo rośnie . Cukinie mają już pierwsze kwiaty, ale one nie rosną w skrzyniach. Wyszły jakiś czas temu ogórki. Pomidorki mają już zielone owoce.

Jolu, wszystkiego najlepszego, przede wszystkim zdrowia

Drodzy forumowicze
Chciałam Was prosić o pomoc w identyfikacji kwiatka/chwasu.. W moim ogródku wyrosło coś co załączam jako zdjęcie. Mnie osobiście się nie podoba ale innym domownikom tak. Musimy zdecydować zostawić czy wyrzucić, pomóżcie zdecydować

i dalej


wybaczcie jakość zdjęć ale bawię się nowym aparatem

póki co jeszcze nie jest skończone ale w końcu zapowiadają dobrą pogodę i może uda się temat dokończyć

wybrałam ten widoczek jest piękny,mam Bergenie w zestawie z Cisem, coś z moim Cisem się dzieje złego, igły od środka ma beżowego koloru, na zewnątrz zielone, przyrosty też zielone.

Dobra kobietkizimno jak diabli ale zdjęcia są



jeszcze tynki nie są przytarte bo ciągle pada i tynk nie może wyschnąć - w związku z tym się marze a nie gładzi
a teraz z drugiej strony


z tyłu za bukszpanem jest paproć, ale sadzonka wielka że ho ho


za carexami jeszcze czegoś brakuje - tylko czego oto jest pytanie

Jagodaa napisał(a)

Powiem nieskromnie: podoba mi się u mnie! i duża w tym Wasza zasługa! Dzięki! Tu dowiedziałam się czego chcę w ogrodzie!

Faktycznie fajowo

Marzena2007 napisał(a)

Moje carexy evergold mam dwa sezony, w ubiegłym roku były malutkie więć lroblemu nie było, po sezonie były wielkie, po zimie wyglądaly pieknie a teraz naganne ubiegloroczne liscie mnie drażnia po prostu gdy bedą ruszać niwe orzyrosty, będę ciąć stare liście.

I chyba tak będzie najlepiej. Przycięcie tuż przed ruszeniem nowych listków.
1 sztukę mam dwuletnią, psy zmasakrowały mi ją po zimie 2013/2013. Startowała od zera i szybko się pozbierała. Tu widać, że starych liści nie było (foto z sierpnia 2013):


Aktualne zdjęcie wstawię wieczorem.

"Dni Pola" w Grubnie (Chełmno) a moje zakupy takie skromniutkie

Goldfinch i jeszcze miskant Rotsilber

a teraz kolorem po oczach




a to już za płotem




i chyba wiem komu takie zestawienie przypadnie do gustu

nie miałem więc zrobiłem :





tutaj tuje z trawami mają zasłonić drewutnię

Zielona napisał(a)

Wydaje się fajne to rozwiązanie, moim zdaniem wykusz musiałby być tak równo jakoś otoczony, żeby nie gryzło się z nim przesunięcie niesymetryczne rabaty. Z tej perspektywy wykusz powinien być punktem wyjścia dla początku i końca łuku.

Łoj ale się wymądrzyłam...

Pomocy!
W tym roku w kwietniu zakładaliśmy ogród, a ponieważ oboje nie mamy w tym żadnego doświadczenia zatrudniliśmy do projektowania i wykonania ogrodnika. Na dróch rabatach po obu stronach schodów posadził hortensje (bliżej domu) oraz 3 odmiany rododendronów (w środku oraz na krawędziach rabat). Ziemia była tam wymieniana na kwaśną (niestety nie pamiętam dokładnie jaką) jest tam system podlewania kroplowego, rośliny przykryte są włókniną i korą. Stanowisko zachodnio-północne.
Parę tyg temu zauważyłam, że coś niedobrego dzieje się z dwoma Rh (o dziwo nie obok siebie, ale każdy na innej rabacie), zaczęły żółknąć, brązowieć i opadać, pomyślałam, że może się "nie przyjęły" i trzeba je będzie wymienić. Potem 2 kolejne zaczęły wyglądać podobnie. Poprosiliśmy o przyjazd ogrodnika, obejrzał i doszedł do wniosku, że to chyba grzyb i że te 2 trzeba będzie wymienić, a resztę spryskał jakimś preparatem p/grzybiczym. Tych 2 najgorszych nie wyjął ani nic i temat ucichł. Ponieważ wyjeżdżaliśmy na wakacje miałam na głowie inne rzeczy i jakoś to tak zostało (teraz po przeczytaniu nastu stron tego forum jestem przerażona i widzę, że to był błąd, a ogrodnik chyba nie ma specjalnego pojęcia jak postępować( jeśli to faktycznie jest fytoftyroza))
Po powrocie wczoraj zastaliśmy obraz nędzy i rozpaczy.
najbardziej chore - najmniejsze - to odmiana "bengal", nazw pozostałych niestety nie pamiętam, bo pozdejmowałam karteczki ale te największe mają kwitnąć na różowo.
Cała rabata 1:

cała rabata 2:

najbardziej chore osobniki bengal:




zajęte, ale w mniejszym stopniu:


Największa odmiana - wyglądają bez zarzutu, mają piękny świeży przyrost (który dokonał się u nas), od spodu trochę brązowieje, ale nie wiem czy to nie naturalne starzenie liści czy już objaw choroby? Dolne gałązki są nieco spękane


te średnie od góry pokryte są białawym nalotem, ale to chyba dzieło mszyc, do tego niektórym żółkną liście od dołu i pojawiają się początki dziur na liściach


Bardzo proszę o jakieś porady, bo już sama nie wiem czy coś jeszcze będzie z moich rododendronów? Jeśli to jest fytoftyroza to już chyba po wszystkich?? na pewno nie ma sensu wyjmowania chorych i wsadzania na to miejsce nowych jak sugerował ogrodnik,bo to tylko strata pieniędzy z tego co tu przeczytałam.
Przepraszam za przydługi post... i pozdrawiam tych co wytrwali do końca

By w końcu staneło na tym
Koffam was i dziękuję

Potem była DŁUGA droga
To jedna z wersji ...która sama już nie wiem było ich tak dużo


Hmm moze tak



A może cos takiego ?



Nie ......a może tak ?


I miliony prób i przesadzania

Z tym porównaniem miałam poczekać aż Limki zakwitną ,ale zrobię to już teraz na prośbe mojej córci

To zdjecie już znacie od tego się zaczełam moja przygoda z wami

Ale kiedys było tez tak ,w porywach mojej twórczości wtedy myslałam że już mam pięknie

irena_milek napisał(a)

Marzenko, pod klonem Flamingo w pobliżu domku letniego, będzie ułożona biała kostka, na niej ławka ze stołem i wkoło donice, a te donice aut z placyku przy żurawkach
no to jeszcze Chopin, tu w limkach rośnie 5 sztuk, a limek 8, gąszcz taki, ze nie mogę się dostać, nie plewię, nie widać...tylko wiosną, to wtedy wyplewię

tu widać, że muszą róże w górę się piąć, bo limki wysoko
bukszpan będzie cięty w sierpniu, chyba że nie wytrzymam..

i tu widać, a w środku są 2 miłorzęby Ircia i Zygmuś
zmierzyłam kwiaty róż, ponad 15 cm

A bedzie pięknie, bo twoj klon zachwyca i rozjaśnia to miesce, biała kostka to taki swietlisty punkt w głebi ogrodu. Świetny pomyśł, czekam na realizacje.

Ps ale kwieciscie u Ciebie. Czekam na linki, kolejny sezon i chyba w tym roku będzie prawdziwy pokaz.

Pierwszy to "domek siedmiu krasnoludków". Od góry przymocować matę wiklinową jako dach. Zbić z desek niby drzwi, okna ( może z lustrami) pod okna doniczki z kwiatami. Dookoła obsadzić roślinami j.w. Tylko nie wiem co na trzeci panel.

Liliance spodobał się ten pomysł.

Zawsze można zdjąć, jak wyjdzie nie tak, a zabawa przednia.

A ta mała wiśnia przekreślona wylatuje, nie owocuje, połowa jest sucha. I co Wy na to?

Rench napisał(a)

Integracja grupy podkarpackiej z grupą łódzką

Bożenko jak nazywa się watek Kasi,ktora siedzi pomiędzy mną i Anitka ?

witam,
pierwszy raz posadziłem w donicach balkonowych miniaturowe lilie. Lilie pięknie zakwitły w różnych kolorach lecz po 2 tygodniach wszystkie zrzuciły kwiaty. Jaka jest tego przyczyna? Balkon znajduje się od strony wschodniej i tylko do 12-13 jest w bezpośrednim nasłonecznieniu a donice są z drenażem i mają otwory przez które w czasie deszczu wypływa nadmiar wody.