Zbysiu, czyli, do tronu akurat król ma swoje i ja też
skrzynie rażą kolorami, już wiem, że za rok tylko petunie będę sadzić, co rok co innego i tak od 15 lattu patelnia i trudno dobrać rosliny...
tu surfinie, w innych petunie
Basiu, jak zakwitnie zobaczymy, wiem, chwastów u mnie najwięcej, ale żebym siała chwasty celowo, to już przesada coś siałam, coś jest, chyba że to co siałam nie wzeszło, ale chwasty owszem
a tu mój dziwoląg lilia, jakaś bliźniacza, podwójna w jednym, ciekawe, jaka?
a na tej rabacie giganty też jakieś; tu muszę nurkować i wydobyc jeżówki, nie wszystkie są w stanie się przebić, a mam tu same ładne
Acha, no to teraz wiem, cudny ten dzwonek, zanim nasiona wyłapałam do wysiania, już ich nie było, pewnie gdzieś się posieje i będę grupować
z białych róż u mnie tylko Kórnik, Chopin, Madame Plantier, Catedrhal, tej o której piszesz, nie mam.
Pozdrawiam
biel tych kwiatów też mi się podoba w tej kompozycji, takie polne
Bieli mam dużo, lubię ją wśród tej zieleni, ale inne kolory też są
zmianę doradziła Danusia, twierdzi, ze będzie piękniej, więc nie ma wyjścia, takie rady cenne
ale M. roboty będzie miał, za to potem wygodę z koszeniem, tak slalom, kłopot, a donice pójdą na placyk z białej kostki i na to ławka, co stoi pod klonem
...dzieje się stale, roboty huk, brak czasu i kasy i trwa to długo
wiem, ze lubisz biel, no to naparstnica na tle kostrzewy
Bożenko dziękiczasami coś się uda ale już nie przewidziałam, ze mimo iż jeżóki wielkie, zarosną je hosty, główkuję, jak je wydobyć, nie niszcząc wszystkiego wkoło
a ta róża chyba 5 razy przenoszona bidula i mimo , to kwitnie
Mirka, fajnie, ze tyle tekstu, bo rzeczowy i ciekawy wyobraź sobie, że ostatnio patrzyłam na bukszpany, że niektóre po 20 cm ściąć trzeba i myślę sobie, może sadzonki porobić, ha, ha, jak ty i chyba tez zrobię, skoro czerwiec, to dobry miesiąc też je upchnę w cień, koło magnolii, bo bez podlewania tam też sobie poradzą, tam stale wilgotna ziemia; zatem będziemy zdawać sobie raporty, co i jak
od tygodnia rośnie sobie u mnie nowy lokator sumak Tiger Eyes
Dowód rzeczowy obejrzałamoj Kasiu, twoja miłość do róż godna podziwuja odwrotnie, część chyba wywalę, te ekspansywne
lubię Chopin, wysoka, nie choruje, wielkie kwiaty
, ale zapach nie taki, jak w tych do eksmisji, tamte pachą po staremu
Haniu, jak mam lenia nic nie robię, ale za długo nie może być, bo potem za diabła nie obrobię
ruszają kolejne róże, pół wywaliłam, odbijają, wykopię i chyba wiem, gdzie eksmituję
Nio, nazbierało się przez te 16 lat, choć nie wszystkie róże lubię i mam je przypadkowoGosia..u mnie też nie wszystkie idealne, zwłaszcza nowe, bo stare ok, nic nie chorują, opryski rzadko kiedy zrobię, bo się nie wyrabiam, jak dałam nawóz, to poplaiło liście, więc dałam sobie spokój
mocze pokrzywę do oprysku, ale zapomniałam, jak długo i jakie potem proporcje..?!!
domeczek dla ciebie i powojnik na sośnie, że też daje radę, traktowany po macoszemu, jeden M. skosił niechcący i o dziwo odbija
meble już wiekowe, ale wytrzymałe, znudził mi się ich kolor, to się bawię szukam dekorów ogrodowych, ale mały wybór, chciałam galerię na białym murze stworzyć i na razie zostaje chciałabym..
ten dzwonek zaraz zajmie pół chodnika, chyba źle mu miejsce wybrałam...
cześć dziewczynki
gospodyni jest, ale na ogrodzie w tym roku zupełnie nic nowego działo się nie będzie z dwóch powodów - pierwszy jest taki, że od jesieni nie mogłam już żadnych prac przygotowawczych do sezonu 2014 prowadzić (na jutro mamy termin powitania nowego członka rodziny, który jednakże witać się chyba jeszcze nie planuje) a drugi to to, że w końcu ruszamy z budową... tzn ruszamy wiosną dopiero, jak już załatwimy papierologię, ale jednak bałagan będzie niemały, więc muszę się wstrzymać z kwiatkami... w najbliższym czasie pozostanie mi więc tylko warzywnik, którym obecnie zajmuje się mama oraz rozsadnik roślinek "na przyszłość", który jest w planie dopiero
dlatego przywitam się jedynie świeżo rozkwitłą piwonią, oraz maleństwami z balkonu