Po prawej były żurawki potfffory, ale je tym roku odmłodziłam.. i podzieliłam.. i takie mizeroty teraz, ale urosną.. ... przy chochli rósł jeszcze miskant zebrinus.. bez niego jest o niebo lepiej.......
I moje sadzonkowane żurawki (dzięki forum) z różą od Fineczki... będą się gnieść na rabacie, ale żurawek mi nie żal, bo jak się poniszczą to zrobię nowe Wystawa południowa, wiec tylko te żurawki maja szansę przeżyć na patelni..
Do znudzenia, ale jestem w tym roku zachwycony i zadowolony
Na koniec zapleczo-warzywniko-miniszkółka, w sumie do warzywnika temu czemuś daleko, ale powstało z 3 tygodniowym opóźnieniem. Może za miesiąc będzie można nazwać to warzywnikiem
ależ cudnie się po Twoim ogrodzie spaceruje....
Hosta na wysokich nóżkach pięknie się u Ciebie prezentuje i choć widziałam takie (podobne) wcześniej to dopiero po obejrzeniu Twojej aranżacji się do niej przekonałam ... szkoda że NN, ale to już nie takie ważne...
Jak ma 4 to lepiej bo od razu będzie większa... i mam nadzieję, że Aurea i szczepiona, bo te rosną pięknie, a reszta to taka rosochata
Ja jestem zachwycona katalpą i nikt mi nie powie, że to brzydkie czy grymaśne drzewo.. przeżyło kilka wichur.. połamało inne drzewa a ona stoi.. ale faktem jest , że ma trochę osłony z jodeł.. ale już mus ja przycinać , bo kolejnej wichury z taka koroną nie przeżyje.. i potem te kwiaty..... storczyki na drzewie.. a potem te fasolki...a i jak Muminek podrośnie to super drzewo do zabawy z powodu poziomych gałęzi..
I dziękuję za nazwę .. teraz to już musi rosnąć.. zaraz lecę ja pooglądać... trzeba ochrzcić wirtualnie Acha... katalpy nie lubią komary... i chyba faktycznie, bo robiłam testy czy pod nią gryzą... a był rok komarowy... w tym roku tfu, tfu tfu... ani jednego nie widziałam..