a to specjalnie z dedykacją dla bodziszkowej Ani-monteverde - zwiedzanie Krasiczyna:
Przepiękny renesansowy zamek w Krasiczynie:
Zwiedzanie zamku przeze mnie:
Efekty zwiedzania już w domu - tak transportowałam (w czajniku elektrycznym)
To bodziszki żałobne, poznałam je dzięki Ani, bo ma w swoim ogródku i pokazała zdjęcie u siebie w wątku. Gdy zobaczyłam morze siewek w Krasiczynie, to w rezultacie... 3 czy 4 przyjechały ze mną. Mam nadzieję, że się przyjmą i będą cieszyć
Łukasz.... ja nic , tylko lament słyszałam... a i tak dzielnie wysszłam.... bo tyle co było i sie chciało to ho, ho, ho....
Ty mnie zrozumiesz....bo byliny to jedno, a liliowce to drugie.. już pąkami kwiatowymi.... Ribon Candy, Wich`s Timble, Entratment, Darla Anita, Siloam Dooblebug, Happy Hooligan, Aleksander Hay (pachnący), Night Ember, Chinese Incantation....
Entratment - może sie skuszę...
I jeszcze inna naparstnica, łososiowa w kropki....
A to do Gierczusi.. figi pan ma na sprzedaż.. i u niego owocują Duży krzak za 35 zł.... ale miejsca bak bo bym posadziła... u Pana bylinowgo rosna w gruncie .. cały szpaler wysoki na 2 metry.. i zbiera kilka wiader fig.. A Gierczusia myślała że kupiłą hortkę, a ma figę I też jej zimuje w gruncie ..
masz już w sąsiedztwie iglaki, nie dawałabym więcej
i zdecydowanie powtórzyła tawułkę
za chwilę się rozrośnie, że będzie ciasno żurawkom i tawułkom razem
to na moje oko
zawsze możesz tawułkę przyciąć
one się połączą i zrobiłabym wtedy z nich kobierzec
za dużo gatunków to się robi bałagan, a tak będzie ładna żółta plama
Po przycięciu tych żywotników możnaby nawet dać kulkę na pniu na końcu rabaty, pomiędzy rzędem tawułek i żurawek (środek), ale i tak dałabym trzecią tawułkę.
Cześć Asiu ! Widzę, że szalejesz ogrodowo Bardzo ładnie Ci to wychodzi. A wiesz, że ja też mam pod oknem trzmielinę na pniu podsadzoną lawendą lawendziocha właśnie u mnie się rozkręca
Kiedyś byłam w szkółce i zakochałam się w kwitnącej na skarpie kolkwicji
Dostałam 2 mizerotki w cenie jednej, takie były marne. a dziś wyglądają tak:
Uwielbiam jej pachnące bladoróżowe kwiaty przy tarasie. Po kwitnięciu przycinam dość mocno. W tym roku urosła niesamowicie. I ma młode odnóżki dla sąsiadek. Odsadzę na jesień.
A ja właściwie nie wiem, jaki to gatunek i jak duże urosną. Będę więc musiała wsadzić gdzieś na próbę. A potem poszukam dla nich stałego miejsca.
O cień się nie martwię, bo mam sporą rabatę od strony północnej:
tutaj widok od strony podwórka
A tutaj widok od strony wejścia.