Ale gdzie indziej ugory i trudno się kopie, a u Ciebie jak w masełku, dżdżowniczki prawie na talerzu.

Tak, tak. Ja tego kreta to nawet rozumiem i wolę jego niż opuchlaki. Szkoda tylko, że wysadza mi rośliny. Same kopce nie są jeszcze takie złe, ale roślin to mi szkoda.

Wstaw mu do kopca butelkę bez dna, dnem do góry, i zrób mu przeciąg. A kopce zawsze można przydeptać i rośliny wzmocnić.
Też wolę krety niż opuchlaki. Wykopywałam tulipany, i niektóre cebule podgryzione przez nornice do połowy.
Czyli zimą też rządziły, i to one mi zjadły część tulipanów. Muszę nabyć zaprawę do nasion przed jesiennym sadzeniem. Jak ją stosowałam, nie było szkód.

hanka_andrus napisał(a)

Wstaw mu do kopca butelkę bez dna, dnem do góry, i zrób mu przeciąg. A kopce zawsze można przydeptać i rośliny wzmocnić.

))) Zrób mu przeciąg ) Wyobrazilam sobie takiego kichajacego kreta w czapce i szaliku, który zrzedzi, ze mu wieje
Pogoda teraz fantastyczna dla dżdżownic, wiec i ja obserwuje czy czasem rosliny nie rosną krzywo. Gdzieś widziałam pionowe siatki do stosowania na rabatach ale cena była lekko przesadzona. Chyba pozostaje uklepanie tak jak pisze Hania.

Też ten "przeciąg" wywołał u mnie uśmiech i bardzo cieszy mnie, że są jeszcze osoby, którym szkoda kreta i nie chcą go "ukatrupić"Od razu przypomina mi się bajka o Kreciku. W jednym z odcinków Krecik miał taki problem, że na jego polanie zaczęto budować osiedle. Też musiał to zaakceptować
Kanciki rzeczywiście robią wrażenie i dodają elegancji. Rabata z hortensjami już nabiera "rumieńców", pięknieje.
Piszesz, że nawet polubiłaś pielenie, mam tak samo. Dla mnie to relaks, może dlatego że nigdy nie zdążę się przy tym zmęczyć

Dopada mnie szara rzeczywistość ogrodnika plewienie, podlewanie i koszenie trawnika. Nic teraz właściwie nie sadzę, nie tworzę nowych rabat, tylko w kółko plewię, podlewam i koszę trawnik . Ale nie jest tak źle, bo tę szarą rzeczywistość ubarwiają kwitnące dzięki tej pielęgnacji kwiaty

Róża , która była kupowana jako biała



Dalia Franz Kafka. Już w marcu wsadziłam ją do doniczki , którą trzymałam w domu na parapecie. Dzięki temu mogę się już cieszyć jej kwiatami.

Śliczna. Ja za chwilę zarosnę, żar się leje z nieba.

Zapraszam na ogląd różyczek i nie tylko.

Selly masz piękną "białą" różę

cudna dalia! moje dopiero wychodzą z gruntu