Dziś tylko uschnięte było - bez czarnych plam. Chyba teraz wybrały sobie coś innego, bo jedna hosta ostatnio połamana była

Aha

Ciekawi mnie ile takie narzędzia kosztują - jak tajemnica to poproszę o pw

Bez obrazy - ale wygląda na tak trochę "doczepioną"
A nie chciał w niej jakiegoś ciurkadełka - bo ta wysepka to w sumie nic nie wnosi jak dla mnie - ale to moje odczucie...

o - o - o - o chwasty na 3 od końca fotce widzę - firma się opiekuje i chwasty na zdjęciach widać - zgroza

gardenarium napisał(a)

Ano koszą, ale jakoś nie widać
Sebek widzi wszystko, nawet korę na żwirku - moja szkoła

Koszą - szkoda, że pewnie raz na dwa tygodnie lub rzadziej.

Wyszkoliłaś mnie, ale jak widzę u siebie jak mi burza przepłucze to zbieram od razu, bo wnerwia mnie taki widok

Nie mów Danuś, że Ci po ręce taki chodził, bo za chwilę ciasto zwrócę
Ja dziś złapałem ślimaka w mojej wierzbie na pniu - tam się ukrył skurczydrań

Ano koszą, ale jakoś nie widać
Sebek widzi wszystko, nawet korę na żwirku - moja szkoła

gardenarium napisał(a)

Taką samą petunię wysłał mi Grzesio, dojechała z przygodami, ale żyje i kwitnie

A gdzie ją masz?

gardenarium napisał(a)

Najbardziej czaruje kaskada (wypływ wody) , przynajmniej mnie

Mnie też właśnie to najbardziej

O - inspiracja na murki oporowe - kolejna
właśnie chciałem u siebie gdzieś tej wysokości
Ogród wygląda świetnie i rośliny rosną super.
Widzę, że gdzieniegdzie jest ekobord. A na wysepce w trawniku też jest?

gardenarium napisał(a)

Kosiarka się zapych, dlatego tak ważne jest częste upychanie mokrej trawy lub wysypywanie z kosza.
To tragedia. Jeśli jest mokra pogoda i nie można kosić przez tydzień,dwa, też to samo mamy

W zeszłym roku dało się to odczuć. Nie raz kosiłem mokry trawnik lub nawet na deszczu. Ale nie wyglądał potem fajnie...


Jak wyjeżdżamy na urlop na tydzień czy dwa to jeszcze ujdzie, ale jak dłużej to jest problem. Ty masz ten plus, że możesz poprosić, np. Kasię żeby Ci skosiła lub któregoś z pracowników - o ile im ufasz
Ja za bardzo nie lubię zostawiać ogrodu, choć zawsze jak wracam to jest w dobrej kondycji, bo zostawiam go pod opieką Babci i Cioci - i nigdy nic mi nie uschło

gardenarium napisał(a)

Tak Sebku, ale czasem jak ktoś jest na urlopie, to taka sytuacja po powrocie jest na porządku dziennym. Trawa nisko skoszona w tym przypadku rzednie i wygląda jak rżysko.
Jeśli zależy nam na pięknym trawniku - dużo pracy nas czeka. Jak wiadomo, koszę trawnik we wtorki i soboty
Odwiedź wątek Ogród minimalistyczny

Przed chwilą byłem - masz nowy wpis
Danuś - koło ciurkadełka też koszę w tych dniach, ale chyba też będę musiał kosić wszędzie, bo po nawozie rośnie szybciutko.

Taki trawnik wymaga koszenia dwa razy w tygodniu, bo rośnie jak szalony.
Na fotkach widać niedociągnięcia firmy opiekującej się. Nie tylko nieskoszoną trawę, ale także śmieci. Chodzi mi o to, że żwir wymieszał się korą i odwrotnie. Trzeba to posprzątać i ciekawe czy zostanie to zrobione. Oj - gdybym mieszkał bliżej to ja bym się opiekował tym ogrodem - przynajmniej na wakacje

Zaglądnąłem do wątku o ogrodzie minimalistycznym - już wiem

Danuś - odwiedziłaś ten ogród czy to jeszcze wcześniejsze fotki.


Jednak zauważyłem także jedną rzecz. Jeśli trawnik pozostawimy miesiąc bez koszenia i skosimy go nisko od razu to będzie żółciutki, bo im trawa wyższa tym bardziej traci zieleń od spodu. Także takie koszenie trzeba rozłożyć na kilka dni albo nie dopuścić do takiej sytuacji

Bratki z rabat zniknęły, ale za to mam kolorową bombę w domu

A przed chwilą jaskółka wleciała nam do domu, lecz zdjęcia nie zdążyłem zrobić. Ale nawiążę do tematu i pokażę Wam pewną fotkę

Choć trochę się krępuję jak patrzą na mnie tymi pomarańczowymi oczami

Wilczomlecz diamond frost wygląda bardzo delikatnie

W zeszłym roku wyglądał tak - rosły przy pelargoniach

Hortensja powoli się wybarwia - nie dziwię, że Danusia je lubi w tej fazie - ślicznie wyglądają

Zastanawia mnie co zrobić z bluszczem przy hortensji - wysadzić go czy zostawić w spokoju? No i czy będzie on mrozoodporny??

Dziś przyciąłem moje wierzby

wyplewiłem rabaty

Jak widzicie po zlikwidowaniu bratków i innych stały się puste. Teraz nie wiem co tam zasadzić. Do dyspozycji mam już tam rosnące róże, 2 ostróżki, 2 odętki, trzykrotki, firletki - no i dalie.
Chcę mieć tą rabatę bylinową. Nie ma tam zbyt dużo miejsca (1 metr do krawężnika od kostki). Może na początek posadzę tam floksy szydlaste między gazonami - biało i różowe na przemian?
Cebulowe które już tam zaschły wykopałem i dałem do piwnicy, ale już ich tam nie chcę, bo wątpię, że coś z nich będzie,
Zostały tam w ziemi krokusy i narcyzy - w sumie nic więcej. W ogóle jakoś nie mam wizji na tą rabatę, bo teraz te byliny jakoś źle skomponowałem. Oczywiście wszystkie roślinki mogę przesadzić jak będzie potrzeba.
Kwitną na niej w zasadzie tylko firletki

Bukszpany posadziłem przed wierzbami - będą witały gości

Te trawki przy nich to iryski - je też wysadzę jak zaschną.

Jak kolorowo u Ciebie - ślicznie. U mnie tez muchy żyć nie dają...