A mnie ten kopytnik tak się podoba, że spróbuję jeszcze raz
Bo czasem przyczyną niepowodzenia może być bardzo niekorzystny splot bardzo niekorzystnych okoliczności , zwany również koincydencją (jakie to piękne słowo...! )
Haniu, zapraszam jak najczęściej. Teraz to dopiero nabierzemy przyspieszenia. Tylko marzec nam został na obrobienie pola i naszych najpilniejszych planów.
Melduję, że mam już warnik i kawiarkę..jakby co, kawy będzie i herbaty że hoho. A może i cosik się upiecze jeszcze.
Dzbanki też mam. Kredensu na nie - brakuje.
Chorobcia, tanie mają być, brzozy himalajskie? Bo ja wiem, śliwy wiśniowe są tanie i efektowne. Dla mnie super drzewa, bo długo trzymają liście i pięknie kwitną - i kolor liści cudowny. Purpurowe drzewa najładniejsze.
Po prostu ja żyję wiosną!!! I wiosna dla mnie zaczyna się, gdy mogę ustawiać donice.
Dzisiaj chłopaki poodkopywali te sryliony (cyt. Mira) donic z tulipanami. Ależ mieli roboty we trzech, pół dnia odkopywali. Teraz będą rozwozić. A gdzie, to nie wiem... gdzie to poustawiam?
No i teraz trzeba je poustawiać. Wyciągnę już bukszpany z namiotu foliowego, gdzie zimowały spokojnie, czekając na duże mrozy. Mrozów nie było, więc czas ustawiać na nowo pod szklarnią.
Przezimowały kordyliny, nawet te na zewnątrz. Wszystko w namiocie wspaniale wygląda, kwitną prymulki z zeszłego roku.