...a mój mąż po moim przyjeździe z wiankowania podziwiał wianek, który ......właśnie zwiesiłam z drzwi. Wisiał tam 2 miesiące hahaha. To się nazywa spostrzegawczość
Dziewczynki, dziękuję Wam za wczorajszy wieczór. A Tobie Marzenko za zorganizowanie takiego świetnego wiankowania
Ale wam zazdroszcze tego spotkania........tak mało teraz w naszym zagonionym życiu okazji żeby sie spotkać, potrajkotać, cos tam wypic, cos tam przekąsić..........a do tego wspólnie stwotrzyc takie pieknoty.
Każdy wianek sliczny, kazdy inny, w innym stylu, a stroiki jakie boskie. Super !
Mój numer 1 to ex aequo ten z samych szyszek ubrany czerwonymi dodatkami oraz ten z mchu ubrany na biało-srebrno-perłowo.
Kochane dziewczyny jesteście ! I wszystkie takie laski ze h, ho...
Dzieki za relację !
Ten wianek jak najpiękniejszy zabytkowy zegar - tak mi się skojarzyło. Pamiętasz kartki noworoczne z dawnych czasów - zawsze by na nich jakieś zegary wskazujące za pięć dwunasta. A ładne były te zegary najczęściej.
Anito, kreatywność podziwiam. Kreacje piękne wychodzą spod Twoich rąk.
Uczta ptaszków na youtube niesamowita. Za każdym razem gdy oglądam własnym oczom nie wierzę
wianek z pewnością uwijesz i będzie tak udany jak kompozycje z jednorocznymi, tak Ci pieknie wyjdzie mimo woli
buziaki na ten dzień przesyłam
wianek Marty, bardzo naturalny i stroik na stół, prezent dla teściowej
wianki Gabisi, chyba aż 3 zrobiła! i Marzenki
i ten nie wiem, czy Madzi czy Marzenki?
i ostatnia fotka i uciekam, póxno, a jutro do pracy pora
mam nadzieję, że publicznosc wybaczy
Marzenko, dziękuję Tobie i dziewczynom za wspólne wiankowanie
to trajkotanie nas zgubi, nie wyrobiona norma
ale było przefajnie, dopiero dojechałam, wklejam coś, jak obiecałam
materiałów było na 50 wianków, tak mi się zdaje
i Aga_pe w stylowym fartuszku Aguś dziękuję za wianek, tylko plątałam się pod nogami
Basiu, Aniu, Ulo, Beatko, Żbyszku, Gosiu, Justyno i Irenko dziękuję, że do mnie zaglądacie Za słowa otuchy i pochwały (chociaż nie bardzo zasłużone ) Buziaczki Wam posyłam
A teraz pokażę co dziś narobiłam..... Głupio mi tak jakoś było bo to, że ja nie czuję magii Świąt nie oznacza, że Kuba ma tego tyz nie poczuć. Zresztą sam mnie zapytał (co mnie zdziwiło) czemu nic nie przygotowuje na Święta. Zapytałam o co mu chodzi a Kuba na to, że zawsze takie "dyndałki" robiłam, no i wianek był a teraz nie ma.... no głupio mi było jak nie wiem.... Wlazłam na drabinę i z szafy wyciągnęłam ozdoby choinkowe, z za szafy podkład, który uwiłam w lato u Teściów z winobluszczu i zaczęłam kombinować.... Kuba wyjmował zawieszki z bombek i przytrzymywał bombki i z tej pracy powstał taki oto wianek....