Dzisiejszy dzień znowu zakończony sukcesem - kolejny plan wykonany Zlikwidowałam pseudo-skalniak z mojego przedogródka i zasiałam w tym miejscu trawę zostawiając same juniperusy. Niestety nie miałam zbytnio czasu, chęci i siły aby walczyć z perzem. Spryskałam to w kwietniu randapem a teraz wytrząchnęłam wszystkie korzonki, przekopałam to, wyrównałam i dzisiaj w końcu trawka już siedzi na miejscu i myśli czy urosnąć
Na zdjęciu widać nieporządek i badylska
Baby moje cudne Mam nadzieję, że karny jeżyk, lanie na kolanie, latarką po oczach i inne takie... mnie miną
Pozdrawiam wszystkie i każdą z osobna Cieszę się, że zaglądacie i pamiętacie
No to fotki
No to pokażę jeszcze, gdzie wylądowały stipki.
Są cudowne!
Posadziłam je, usiadłam w fotelu i długo przyglądałam się, jak leciutko kołyszą się na wietrze...
ten pierwszy na pewno bodziszek a te poniżej z lasu przytargałaś? jest taka odmiana Ann Folkard wygogluj sobie i zobacz czy to takie kwiatki ja też lubię ciszę i spokój, denerwuje mnie teraz miasto
Na wszystko ostatnio bark czasu i mam zaległości a u Ciebie takie piękne rabaty Z tego co pamiętam to ta część którą na wiosnę przekopywałaś wzdłuż ogrodzenia Wszystko takie dopracowane i eleganckie Tylko patrzeć jak się rozrosną rośliny i będzie busz
Pozdrawiam!
Dzisiaj po pracy poszłam do ogrodu "poprawić" bądź nieco odnowić rabatę. Zrobiłam zdjęcia ale nie ma ich w aparacie - jakieś cuda ?
Ale inne jakoś się zachowały
Oleńko, ja sąsiadów za płotem nie mam, tylko łąki i pole Nie mieszkam przy ulicy, przede mną mieszka moja teściowa, ale oddziela nas garaż Jak zaczęliśmy budowę, to wszyscy ze wsi się dziwili, że budujemy się w polach. A ja nigdy nie zamieniłabym się z nikim Mam ciszę i spokój i zielono dookoła
Furtka na tyłach ogrodu
Muszę Wam powiedzieć, że ogród Toszki zrobił na mnie duże wrażenie.
Nie da się tego w zasadzie opisać, bo żadne słowa nie oddają tego klimatu.
Ścieżka, meandrując, prowadzi nas przez pokoje ogrodowe, wydzielone z przestrzeni ekranami pięknych cisów...
Oczywiście, gapiszon, nie zrobiłam zdjęć perspektywy.
Ale za z zgodą Gospodyni ogrodu, pokażę "smaczki".
Bardzo mi się podoba modrzew prowadzony w walec. I ogromna kępa ciemiernika.
Kartofelki obsypane. Tym razem koniem był mój bratanek, Zdjęć nie zrobiono, aparacik był ze mną we Francji. Cieszy mnie ta największa z rabat w moim ogrodzie