Cześć. Rok temu posadziłem Hortensję krzewiasta Annabelle. W tamtym roku wszystko było ok. Wiosna przyciałem dosyć nisko. Łodygi pięknie urosły ale nie pojawiły się kwiaty. Liście też jakoś słabo wyglądają. Teraz pytanie czy ja wykopać czy jest możliwe że za rok ponownie ruszy. Dzięki i pozdrawiam
Mireczko dziękuję, swoje sprawdzę
Faktycznie naparstnice mają takie kuleczki malusieńkie ale w kulkowych pochewkach
i łatwo je zbierać
Cudowny kolorek tego rozchodnika taki mocno nasycony różowy
Sporo masz sadzenia, powstanie nowa rabata czy obwódka z tej brązowej turzycy?
@5y1w3k @klaudia7
Mam identyczny problem. Wysiany był Barenbrug Play and Sport na wiosnę i po kilku miesiącach trawa się ładnie zagęściła, ale przy ziemi źdźbła są grube i obeschnięte.
W innym miejscu wysiałem tą samą trawę, ale tam źdźbła są ładne zielone przy ziemi.
Póki co zrobiłem wertykulację i aerację na kawałku trawnika, żeby zobaczyć czy te zabiegi pomogą.
Dziękuję Gosia, szkoda, że tak krótko byłaś, poopowiadałabym ci o co nieco o tym, co jeszcze czeka na poprawę i jakie mam dylematy.
Ale fajnie, że miałaś choć chwilkę na krótki deszczowy spacer.
Co do kolorów, jestem zadowolona z powojnika viticella White Prince Charles.
Odpowiada mi bardzo, że taki white to on nie jest To przydymienie mega tam pasuje.
Dziękuję Basi za konsultacje, ten zakup to strzał w 10.
Powojnik obficie kwitł w czerwcu. Dwie ostatnie foty to powtórka kwitnienia w sierpniu.
W między czasie miał pojedyncze kwiaty na końcówkach.
Aha, to wiele wyjaśnia.
Moje 2 gaury dostałam nieduże jako siewki na wiosnę.
Czyli młoda.
To potem jej się nie przycina ??
A kiedy je można przesadzić. bo jedną posadziłam w jednym miejscu. a drugą duzo dalej.
I chyba wolałabym teraz je mieć bliżej siebie.
Tak, też byłam i potwierdzam, że warto. Chociaż wydaje mi się, że przesadzają z ozdobami. Odrobina kiczu jest fajna, sprawia że człowiek się uśmiechnie, ale co za dużo to nie zdrowo. Jak co chwilę coś mijasz, np gumiaki na palikach, jakieś kolorowe skorupy, a za chwilę wiszące na drzewie szczotki i grzebienie to czujesz przesyt. Kiedyś tam byłam już i było lepiej bez tylu tych udziwnień. Pojedyńcze zaskakiwały i były takim puszczeniem oczka do zwiedzających.
Oczywiście to tylko moje zdanie.
To teraz zdjęcia (jak to się stało, że nie mam zdjęć powieszonych szczotek i grzebieni????)