No i tu jest pies pogrzebany, u mnie klony są posadzone na usypanych rabatach, musisz, gdzieś zrobić odprowadzenie, ja tam, gdzie gromadzi mi się woda po ostrych opadach i zbierają się zalegowiny tej wody, bo glina więcej już nie przyjmuje, żadna roślina tego nie wytrzyma dłużej, tak traciłam nawet 10 letnie iglaki, zobacz u mnie za pergolą, padła mi jodła argentea, to strata po tamtej zimie i opadach wiosennych, za duża była, żeby przesadzić, twoj klon jest z roku na rok coraz słabszy, to tylko moje sugestie i przestroga, szkoda by go było, bo on już jest taki ładny
Sorry, że z taką zła wróżbą wpadłam



Pozdrawiam Marzenko i udanej imprezki imieninowej ci życzę i spełnienia marzeń

Kasiu śliczna wiosna u Ciebie i taka kolorowa pozdrawiam

A z tym rządzeniem Kobiet w rodzinie to się podpisuję obiema ręcami


Bogdziu .. Ja prośbę mam... Czy mogłabyś mi polecić jakiegoś rodka , który ma zbliżony pokrój do cunninghamsa , tzn zwarty , strzelisty i nie gubi całkiem liści z dołu a ma też jasne kwiaty , nieintensywne w kolorze ale większe ????

Przepraszam ,że tak pajacuję , ale jak mogę wsadzić tylko jednego , to musi być idealny .. A kto mi lepiej poradzi , jak nie Ty

Buziaki