Moje miernoty i niepowodzenia

naparstnczki małe i rzadkie



budleja skrętolistna "olbrzymka" (zamawiałam rozkrzewiony krzak 80-100 cm, otrzymałam 35 cm, a jak się położył, to ma 15 cm...)





hosty, a w zasadzie hościątka (tu niby: 'Abiqua Drinking Gourd', zupełnie do siebie niepodobna), ale ponoć mam czekać ze 3-4 lata na efekt...

Agatka ona mi pasuje jak nic do Louis Odier bo ma identyczny układ płatków

To trzeba na razie przy tym pozostać, z płatków Louisa mozna robic przetwory (zuki też je lubią )

Agatko z tym gotowaniem to ja się bawię bo w sumie to wyjdzie 2_3 godziny nie palę kuchenki tylko zagotuję i cały dzień mieszam a to odparowuje Buziaki Dzięki za pomoc przy różyczce

Witaj Agato, ogród pięknie Ci się rozrasta i ahh te róże...
muszę nadrobić zaległości bo po ostatnich fotkach wnioskuję że chyba trzeba będzie coś zgapić

Agata Ty tak narzekasz na ogród jak ja na róże a prawda jest taka ze ani u Ciebie ani u mnie nie jest az tak źle jak mówimy. Pozdrówka zostawiam.

agatanowa napisał(a)

Parę kolejnych zdjęć.



drobne urocze i delikatne dzwoneczki (dzwonek okragłolistny)




duże dzwonki (brzoskwiniolistny blue)

Śliczne te dzwonki Romantyczne i zwiewne. I zdjęcia piękne... Czarujesz nimi, Agatko
Czy one mają jakieś specjalne wymagania? Lista moich chciejstw się zdecydowanie
wydłuża ale na razie jeszcze nie ma problemu miejsce jest

AgaAga napisał(a)

Witaj Agato, ogród pięknie Ci się rozrasta i ahh te róże...
muszę nadrobić zaległości bo po ostatnich fotkach wnioskuję że chyba trzeba będzie coś zgapić

ode mnie? a zgapiaj do woli!
ale też dawaj jakies fotki, proszE

pozdrawiam

Napia napisał(a)

Śliczne te dzwonki Romantyczne i zwiewne. I zdjęcia piękne... Czarujesz nimi, Agatko
Czy one mają jakieś specjalne wymagania? Lista moich chciejstw się zdecydowanie
wydłuża ale na razie jeszcze nie ma problemu miejsce jest

Jak każda roślina lubią ziemię żyzną i przepuszczalną, najlepiej kompostową

A mówiąc serio, nie zauwazyłam, aby były mocno wymagające, ja dodałam im ziemi kwiatowej workowej i przekopałam z rodzimą (kompostu nie ma jeszcze u mnie + dodałam obornika granulowanego z garstkę i do takiego dołaka szedł dzwonek - one ponoć lubią wilgotną ziemię i niepełne słonce. Tymczasem u mnie - te ze zdjęć - rosna na rabatce południowej i do tego pod okapem domu, ziemia tam jest sucha, ale przyznam uczciwie, że linia kroplujaca co dzień rano trochę wody im dostarcza (chyba mam ustawione kroplowanie na pół godziny). Te dzwonki ze zdjęć pochodza z zakupów wiosennych tegorocznych, więc nie mam dużego doswiadczenia. Aha, miałam dzwonka dawno temu (ze 4 lata będzie) i jeśli jest w zbyt wielkiej ciasnocie, to niestety gnije (pewnie łapie jakieś choroby grzybowe, wypadł mi kompletnie.

Jak widzisz moje doświadczenia na razie są nędzne. Ale dzwonki to jedne z moich ulubionych kwiatów.

Bogdzia napisał(a)

Agata Ty tak narzekasz na ogród jak ja na róże a prawda jest taka ze ani u Ciebie ani u mnie nie jest az tak źle jak mówimy. Pozdrówka zostawiam.

Bożenko, traktuję to jako pochwałę Ja mam wszystko raczkujące, większośc roślin tegoroczna, ewentualnie ubiegłojesienna. Brak mi w ich uprawie przede wszystkim doświadczenia. Np. przenaważam te młode rośliny, sadze bez planu, nie mogę sobie darować, że ostróżek nie popodwiązywałam, spora część mi się połamała A ostróżki, to kolejna roślina mącaca mi w głowie - sielska, anielska. Itd. itp.

Więc gdziez mi tam do Ciebie!

edit: naprawdę aż tak narzekam?? to przepraszam w takim razie, po prostu niecierpliwa jestem i wszystko chciałabym piekne i dorodne, najlepiej bez pracy i robaków, no i jeszcze, żeby przypominało busz angielski

edit 2: nie no chyba aż tak bardzo nie narzekam na ogródek, bo go za bardzo lubię i sprawia mi olbrzymią radość mimo pewnych niepowodzeń