Danusiu, ten Pan to mój Mąż Walczy sam z tym pobojowiskiem
Na szczęście, a może niestety, moja jest tylko połowa tej działki, którą widzisz przejeżdżając koło mnie.
Nie wiem, czy damy radę w tym roku posiać trawę, bo jeszcze musimy dokupić ziemi, aby dokończyć wyrównywanie terenu. Mąż chciał posiać ją chociaż tam, gdzie już jest równiutko, ale ja te miejsca planuję obsadzić roślinami, więc chyba trawa zbędna...
Rabaty wokół brzóz bardzo mi się podobają. Widziałam je na zdjęciach z Twoich realizacji. Świetnie to wygląda
Cieszę się, że do mnie zajrzałaś
Justi, ja tez miałam takie wątpliwości przed ubiegłą sobotą i wszyscy doradzili, żeby nie wertykulować na mokrym, bo nie dość, że dużo ciężej idzie, to nie usuwa dokładnie filcu. To tak, jakbys próbowała grabić mokry trawnik... Więc mój trawnik też czeka na odpowiednią pogodę .
Jolu, prawie codziennie przejeżdżam koło Ciebie i widzę co jakiś czas jak się kręci pan po działce i coś robi. Miejsce pod trawnik przygotowane, czas wytyczyć rabatki i siać lub najpierw sadzić.
Raz już się przymierzałam do "nalotu" ale nie wpisałam sobie Twojego telefonu i przejechałam...hehe
Główna bolączka takich sporych ogrodów to powierzchnia. Z jednej strony zaleta, ale z drugiej wada, bo kasy sporo trzeba na takie obszary. Jednak przykłady z Ogrodowiska pokazują, że nawet niewielkim kosztem można osiągnąć piękny efekt.
Podobają mi się brzozy i mogłabyś wokół nich utworzyć meandrujące rabaty.
Witaj, Netko! Widzę, że ciężko pracujesz nad swoim ogrodem. Duże postępy poczyniłaś.
Zgadzam się z pomysłami EwyG. Nie wycinaj sosen, może nie są zbyt gęste, ale stanowią tło dla innych roślin. Masz piękne brzozy, to może stanowić osnowę ogrodu. Widziałam podobny ogród z brzozami w Gardenarium. Pięknie go Danusia zaprojektowała. Jest taki naturalny. Powinnaś chyba dążyć do takiego stanu. Tak piszę, bo i ja szukam ciągle inspiracji...a Twój ogród trochę przypomina mi mój. Zaglądając tu i słuchając rad doświadczonych ogrodników, próbuję dopasowywać je do swoich warunków. Rabata przy bramie wg pomysłu Ewy - jest super! Pozdrawiam
Trzeba będzie zadobyć małe bukszpaniki do cięcia i potem będzie: ten cięła Agnieszka, a ten Kasia a ten Ania, fajnie
Ja zapisuję się na spotkanie wirtualnie ... i też obetnę jakiegoś bukszpanika..u siebie
Ja też mam glinę....a pod spodem jeszcze większą glinę.... zaczynam sadzić to co lubi takie podoże i tony piachu Za to jest żyna ziemia i długo trzyma wilgoć Stąd jednak przełamałam się do róż
Choina jest dość delikatna, rzadka i prześwituje, ale jak będziesz cięła to się zagęści. Ja bym jednak obstawiała świerki.
Ciski niezłe.
Danusiu właśnie to, że jest taka delikatna i ażurkowa mi się podobała. Będę cieła, taki mam zamiar. Jak nie znajdę serba to posadzę coś innego, ale choina to nawet mojemu M się spodobała
Będę wertykulować pierwszy raz stąd te moje obawy, żeby od razu sprzętu nie zepsuć, jak będzie za twardo. Leje teraz mocno, więc będzie rozmiękczone.
Najpierw ustaw płycej, potem pogłębiaj i zobaczysz kontrolnie.
Masz druciki na wałku czy noże?
Wertykulator zamówiony, może dziś dopiero dojdzie. Wałek wertykulujący (podane w opisie) ma mieć 14 noży wertykulujących, a napowietrzajacy spręzynki stalowe.
A teraz po deszczu lepiej odczekać aż wyschnie czy można po mokrym i miękkim podłozu wertykulować? a może to bez znaczenia?