Danusiu, ten Pan to mój Mąż Walczy sam z tym pobojowiskiem
Na szczęście, a może niestety, moja jest tylko połowa tej działki, którą widzisz przejeżdżając koło mnie.
Nie wiem, czy damy radę w tym roku posiać trawę, bo jeszcze musimy dokupić ziemi, aby dokończyć wyrównywanie terenu. Mąż chciał posiać ją chociaż tam, gdzie już jest równiutko, ale ja te miejsca planuję obsadzić roślinami, więc chyba trawa zbędna...
Rabaty wokół brzóz bardzo mi się podobają. Widziałam je na zdjęciach z Twoich realizacji. Świetnie to wygląda
Cieszę się, że do mnie zajrzałaś
Hej Joanko
Fajnie, ale nie bardzo mam czas, żeby się ładnie rozwijał. Moja dwójeczka skutecznie mi to uniemożliwia
Joanko, jest coś co nas łączy... Oczywiście oprócz Ogrodowiska
Witaj Jolu. Super masz powierzchnię do obsadzania, lubię takie powstające ogrody, zobaczysz za chwilę u Ciebie bedzie pięknie i kolorowo.
Brzozy są malownicze, jednak niestety straszne śmieciuchy i rabaty pod nimi muszą obowiązkowo mieć nawodnienie, bo brzozy lubią pić wodę no i niestety płytko się korzenią odbierając energię innym rosliną, ale dla ich uroku warto się pomęczyć, mam jedną wielką w ogrodzie i pomimo jej wad nie zlikwiduję jej.
Powodzenia w zakładaniu Ogrodu.