Madżena

ta czerwona już sama robiła wrażenie ... z drzewkiem robi wiele więcej ... chce się to wrażenie mieć u siebie ... a jak złożę to co mówi cała szkoła feng shui i to jak to wygląda to nie odnajduję w sobie grama przyzwoitości, która zabroniłaby mi zgapiać

...
i sama czerwona perła i magia bangua

by wystarczyła ... a tu nieee

... to był tylko początek ...
nie da się nie zwariować jak się zerknie przez te kule powieszone nad buksikowym kubikiem na powierzchnię tarasu ... nie da się nie chcieć dziestu kul porozrzucanych po areale ... no to już głosiłam



wiele razy ale to, że nie da się po takich fotkach nie zakochać w hiacyntach to ... to głoszę po raz pierwszy ... i już w kalendarzu ... w momencie "cebulkowym" nasmarowałam "hiacynty kurduple must have" ... jest pod "rzeka krokusów a'la Mała Mi bezwzględnie"


ogród tak pieknie kipi zielenią i kolorem, że sobie ciofałam razy kilka ... no nagapić się nie mogłam

...
Madżen ale pokazanie nowej rabaty przed frontem to mnie już załatwiło na amen amenów

nie dość, że od tygodnia doktoryzujemy się z Adamo na analogicznej powierzchni ... paczymy i mniemamy wiśnie coś tam czy graby to jeszcze viva ... ba viva vel Iza

... jak nie zacząć buczeć ??? heee

... no wzruszyłam siem ... Madżenko wzruszyłam ... [/url]
oczywista oczywistość, że wiśnie nieaktualne ... graby ... nie wiem czy mogę je wrazić w glebę przed ogrodzeniem ale muszę ... czy lawenda z kostrzewą będą a'la Ulf Nordfjel ??? ... i tu kolejny banan bo o tym sporo się mówi u nas przy kawce ... zupce i kiedy tylko ... kojarzysz taki makro "plakat" z podobizną " nie pomnę czyją w jednym z ogrodów ... wariacja z nią w tle jest przeze mnie przepychana ... ale jeszcze ciiii
Madżena czekam niecierpliwie na finał tej rabaty ... czuję, że przed nami czas kiedy będzie się kofać ten ogród już przed bramą

... buźka