Agata, K8 .. za chwilkę.. najpierw szperam dla Magnolii..

Kandydat do spa..


I już myk się pluska .. czerwoną strzałką pokazany


W upały to kolejka stoi A i jak zamarznięte to sie kąpią

Moje tuje sadzone wiosną zeszłego roku wyglądają troszkę biednie. No cóż nie bez kozery nazwa pustynia . Mimo tego, że wszystkie drzewka były regularnie podlewane( niejednokrotnie do 2-3 nad ranem mój mąż biegał z wężem po działce) to i tak słońce pozostawiło swoje ślady. Natomiast tuje posadzone po drugiej stronie ogrodzenia i znajdujące się w pobliżu dużych iglaków sąsiada ( które dawały maluchom cień) wygladają dużo lepiej. Byłam pewna, że 1-2 szt. ( z pierwszego zdjęcia) będą na 100% do wymiany ale.... dam im szansę ponieważ mają nowe przyrosty. Te ciemne gałązki są dość elastyczne więc kompletnie zgłupiam czy je wyciąć czy poczekać co się będzie działo za kilka tyg. jak zostaną wzmonione dawką hydrokompleks?. Szczerze mówiąc gdybym musiała ta jedną najbiedniejszą tuję ogołocić to zostało by z niej 1/3. Ale szkoda mi jej ponieważ w środku i od strony ogrodzenia jest dość zielono . Kilka zdjęć wkleiłam i z prośbą do mądrych głów aby doradziły czy te moje tuje należy ciąć czy też nie? Niektóre mają naprawdę aż dziwnie wyglądające długie i cieńkie czubki ( zdjęcie nr.3) i to pewnie trzeba będzie okiełznać . Czy na tym etapie konieczne jest cięcie od sznurka czy lepiej dać im czas i każdą na obecną chwilę potraktować indywidualnie? W przyszłości tuje mają tworzyć ścisłą ścianę i będą cięte w takie nie wiem jak to nazwać prostokąty, bloki?




Pozdrawiam .

Mirella już wiesz a ja tylko się pochwalę że do kompletu prosa rózgowatego NN dokupiłem dzisiaj proso Squaw bardziej czerwone jak Red Baron
mam nadzieje że nie to samo

Begonie w tym roku niespecjalnie przezimowały....mam straty.Zbyt późno zabrałam do piwnicy...kwitły pięknie i długo...szkoda było je ogławiać.Dostały mrozu i tylko z mojej winy straciłam część bulwek.
Te,które przeżyły są zdrowe i silne....mus dokupić wiosną nowe...

A tu kwitnące,



te na moim przetrwalniku,


a te na "byłym" miejscu dla cebulowych-będą zmieniały miejsce zamieszkania






a tu już na nowym miejscu, wraz z krokusikami prezent od babci

Wrzucam pierwsze jakie znalazłam... wrzucę jeszcze wiećej.. tylko czasu potrzebuję na odszukanie..

Lecąca woda po kamieniach fajnie jak ma niecki na głębokość nawet pół centymetra.. jest co oglądać


To zbliżenie pozycji kąpielowych.. jak wrzucałam keidyś to wybierałam najfajniejsze fotki, a teraz to co znajdę..

Mala_Mi napisał(a)

Magnolia.. u mnie coś znaleźć??? Niemożliwe... wrzucam kilka wygrzebanych i wynalezionych fotek..

Ptaki uwielbiają płytką wodę... maja wyżłobiony kamień w któym jest płytka wanna, i fontannę na środku.. to prawdziwe ptasie SPA.. a i pies tylko z niego pija wodę
Na razie fotki jak to wygląda, a potem wrzucę z ptaszkami .. Ci co nie cofają do tyłu (bo to nie wykonalne) myślę, że też miła chęcią obejrzą
Kamienie czekają na przewiercenie, na razie tylko jedne jest w całości przewiercony.. ale my to mistrzowie prowizorki i nieskończonych rzeczy.. wiec udawaj że wężów nie widzisz

Pięknie to wygląda..., opryskałaś siarczanem bukszpany?
Napisz mi proszę coś o tym oprysku i czemu to służy?
Pozdrawiam

magnolia napisał(a)

Anuś pamiętasz gdzie masz zdjęcie Twoich kamieni wodnych z kąpiącymi się ptakami?
Chciałbym komuś pokazać ten fajny pomysł na wodę dla ptaków bez lustra wody.

Magnolia.. u mnie coś znaleźć??? Niemożliwe... wrzucam kilka wygrzebanych i wynalezionych fotek..

Ptaki uwielbiają płytką wodę... maja wyżłobiony kamień w któym jest płytka wanna, i fontannę na środku.. to prawdziwe ptasie SPA.. a i pies tylko z niego pija wodę
Na razie fotki jak to wygląda, a potem wrzucę z ptaszkami .. Ci co nie cofają do tyłu (bo to nie wykonalne) myślę, że też miła chęcią obejrzą
Kamienie czekają na przewiercenie, na razie tylko jedne jest w całości przewiercony.. ale my to mistrzowie prowizorki i nieskończonych rzeczy.. wiec udawaj że wężów nie widzisz

Moja nowa laurka i poprzednia - róznica w wielkości liści jest kosmiczna


I jeszcze raz japończyk

Zbliżenie na laurki

Funkie już główki wychylają wreszcie się doczekałam jeszcze z tydzień i wyjdą wszystkie

No i na koniec troszkę wiosny u mnie na działeczce:
drzewka owocowe tylko 3 udało mi się sfotografować niestety



krzewy owocowe:

tutaj zdjęcia dla Kasi od strony huśtawki

i od strony przyszłego tarasu

tu są zdjęcia tego nieszczęsnego modrzewia chyba jest suchy bo patyczki się łamią


a tu dla porównania drugi pospolity modrzew

Joasia - dwie całkiem spore dziś wypatrzyłam... miałam wyrwać i sobie przypomniałam, że to dla Ciebie... wiec rosną i czekają

Irena - dziś ci wysłałam, ale po południu, wiec będą dopiero w piątek.. na jutro nie ma szans.. mam nadzieję, że przeżyją, bo są bez ziemi i niezabezpieczone.. jak padną to trudno.. będą następne.. i mam nadzieję, że to czerwone a nie te łososiowe.. jest tam ich kilka... powinny kwitnąć w tym roku, jak nie zwiędną.. Ciemierników jest wiece, to tylko z jednej strony krzaczka A firletka jest bardzo ładna.. jasno czerwona..


Basi - wysłałam róże.. tak jak Irenki, nie zabezpieczone.. może przeżyją.. do piątku.. 2 sadzonki i jedna mikra.. chciałam całe takie wysokie wrzucić, ale nijak nie mieściły sie do pudła.. wiec odcięłam (jedna sie złamała .. zostawiłam, może sie ukorzenia w ziemi pod butelką.

Monitka - firletki wysłane, odętka biała, to ta z zielonymi listkami, a same kłącza to tojeść orszelinowata. ona dopiero sie pokazuje. Tym nie powinno sie nic dziać nawet do piątku, bo jak przywiędną to odbiją. Odętka i tojesć pamiętaj, że to ekspansywne i polezie po ogrodzie .. ale łatwo sie wyrywa nadmiar , bo idą płytko

witam i proszę o identyfikację oraz informację do jakich rozmiarów może się to drzewko rozrosnąć.





oraz dostałam małe drzewka. Brat twierdzi, że to drzewko bonsai. Jak dla mnie to zwykła thuja

A teraz mam pytanie. Czy to jest zawilec ? Przyszedł sobie sam

nad tym muszę jeszcze popracować, przyda się delikatna korekta

Oto kilka fotek z mojego tworzącego się ogrodu