Pewnie dużo osób na O. Korzystało z pięknej pogody i ogarniało ogród przed zimą. Ja kosiłam i trochę odplewiłam ( choć u mnie to kropla w morzu potrzeb). A rano przywitał mnie siwiuteńki widok
Śliczna gdybyś miała za dużo siewek, to chętnie przygarnę, bo została mi ostatnia sztuka i jakoś mi się nie sieją niestety.
Chyba też spróbuję zatopić w hakonkach jakieś moje drzewko, świetnie wygląda w nich Twój judaszek
Dobrze, ze to nie Twoja wina, tylko Anety
a ja zbyt pochopnie wyraziłam opinię o swojej wstrzemięźliwości w zakupach, no cóż kobieta zmienną jest. Kupiłam same cuda : wisteria na pniu blue moon karłowa, 3 azalie japońskie, hortensję ogrodową wielobarwną, fioletową malinę glen coe, koniec... na razie, nie! zdecydowanie koniec.
Najwyżej zmienię zdanie, zawsze można. W końcu jedyną stałą jest zmiana i (dopowiem) zmienność
Przemyślenia, bardzo głębokie zresztą:
jeden wariat zawsze rzuca się w oczy ale wielu już nie, dlatego fajnie jest przynależeć do grupy ogrodowych maniaków (wariatów) ale jakie to twórcze jest