Mazurkowo
14:38, 23 mar 2014
Wczoraj było przepięknie i wiosennie.
Na jedynej jak na razie w miarę przyzwoitej rabatce rozkwitły krokusiki, tulipany mają już listki - czekam kiedy zakwitną. Na tej rabatce są jeszcze patyczki hortensjowe - ale ich na zdjęciu kompletnie nie widać. 2 z 4 powojników przy kratce wyraźnie ruszyło i powypuszczało listeczki.
A tu Panie i Panowie - przedstawiam naszego drugiego kotka: oto Frodo! Miśkowy brat z tego samego miotu. Kto by pomyślał, co nie?
Frodo był wczoraj przeszczęśliwy - mógł wygrzewać się na słoneczku, polować na motyle, obserwować pliszki. Świat jest taki zajmujący! Normalnie szkoda siedzieć w domu jak się jest kotem. 
Pogoda sprzyjała pracom... skopałam taki niewielki paseczek od południa. Chciałabym tu powsadzać wigwamy i groszki pachnące, by cosik dało odrobinkę cienia na ziemny taras i było mile dla oka. Zobaczymy, które z moich jednorocznych kwiatków letnich przetrwają....bo lobelia jak na razie padła mi kompletnie. Co prawda drugi rzut wschodzi, ale nie znaczy, że też nie padnie
Mam jeszcze w zanadrzu lewkonie, malwy i aksamitki. Te ostatnie mam nadzieję, że przeżyją przynajmniej 
Nie wiem czy powinnam właściwie pokazywać tą moją pustynię.... w porównaniu z innymi ogrodami - moje coś ogrodem nie jest, mam nadzieję, że kiedyś jednak będzie!

A tu Panie i Panowie - przedstawiam naszego drugiego kotka: oto Frodo! Miśkowy brat z tego samego miotu. Kto by pomyślał, co nie?


Pogoda sprzyjała pracom... skopałam taki niewielki paseczek od południa. Chciałabym tu powsadzać wigwamy i groszki pachnące, by cosik dało odrobinkę cienia na ziemny taras i było mile dla oka. Zobaczymy, które z moich jednorocznych kwiatków letnich przetrwają....bo lobelia jak na razie padła mi kompletnie. Co prawda drugi rzut wschodzi, ale nie znaczy, że też nie padnie


Nie wiem czy powinnam właściwie pokazywać tą moją pustynię.... w porównaniu z innymi ogrodami - moje coś ogrodem nie jest, mam nadzieję, że kiedyś jednak będzie!